Film nakręcony w Stoczni Szczecińskiej, pokazujący złomowanie urządzeń z tego zakładu - ma zostać pokazany na najbliższej sesji Rady Miasta. Takę deklarację złożył radny Prawa i Sprawiedliwości Marek Duklanowski.
Film nakręcono podczas wizyty senatora Krzysztofa Zaremba na terenie stoczni. Radny Prawa i Sprawiedliwości Marek Duklanowski mówi, iż będzie zabiegał, aby film został pokazany na najbliższej sesji Rady Miasta, czyli w poniedziałek. - Mam nadzieję, że przy obecnym rozkładzie sił politycznych w Radzie Miasta jest duża szansa, że pokażemy go. Nie sądzę, żeby był jakikolwiek radny, który nie byłby zainteresowany tym, co się dzieje dziś - uważa Duklanowski.
Zdaniem radnego, po zamknięciu stoczni budżet Szczecina stracił 25 milionów złotych z tytułu podatku PIT i CIT. - Pamiętają Państwo, jak premier prezentował się na tle zielonej wyspy - Polski - pokazując, jaki jest wzrost gospodarczy już w 2010 roku. W Szczecinie o 25 mln zł spadły przychody w partycypacji z PIT-u i CIT-u na poziomie trzydziestu kilku procent, które mamy w stosunku do całości podatków. A to jest rok, w którym po raz pierwszy zabrakło przychodów mieszkańców z tytułu zatrudnienia czy też świadczenia działalności na rzecz Stoczni Szczecińskiej - tłumaczy Duklanowski.
Radny Marek Duklanowski ocenia pieniądze, które miasto straciło na upadku stoczni pozwoliłyby m.in. zrealizować podwyżki dla pracowników Powiatowego Urzędu Pracy i Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Zdaniem radnego, po zamknięciu stoczni budżet Szczecina stracił 25 milionów złotych z tytułu podatku PIT i CIT. - Pamiętają Państwo, jak premier prezentował się na tle zielonej wyspy - Polski - pokazując, jaki jest wzrost gospodarczy już w 2010 roku. W Szczecinie o 25 mln zł spadły przychody w partycypacji z PIT-u i CIT-u na poziomie trzydziestu kilku procent, które mamy w stosunku do całości podatków. A to jest rok, w którym po raz pierwszy zabrakło przychodów mieszkańców z tytułu zatrudnienia czy też świadczenia działalności na rzecz Stoczni Szczecińskiej - tłumaczy Duklanowski.
Radny Marek Duklanowski ocenia pieniądze, które miasto straciło na upadku stoczni pozwoliłyby m.in. zrealizować podwyżki dla pracowników Powiatowego Urzędu Pracy i Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.