Ponad 150 osób wzięło udział w drugim już marszu milczenia pamięci śmiertelnie pobitego chłopaka.
Trasa wiodła spod kościoła na osiedlu Majowym przez pogotowie ratunkowe w Dąbiu aż do piątego komisariatu policji.
Protest przeciw przemocy i bezkarności zorganizowali przyjaciele zmarłego miesiąc temu 26-latka i były detektyw Krzysztof Rutkowski, który prowadzi w tej sprawie śledztwo. Za śmierć Michaela obwiniają oni policję i pogotowie.
Organizatorzy chcieli, aby przedstawiciele obu służb przyjęli od nich fotografię chłopaka. Jednak ani pod pogotowiem, ani pod komendą nikt do nich nie wyszedł.
Okoliczności śmierci Michaela Jensena wyjaśnia prokuratura.
Protest przeciw przemocy i bezkarności zorganizowali przyjaciele zmarłego miesiąc temu 26-latka i były detektyw Krzysztof Rutkowski, który prowadzi w tej sprawie śledztwo. Za śmierć Michaela obwiniają oni policję i pogotowie.
Organizatorzy chcieli, aby przedstawiciele obu służb przyjęli od nich fotografię chłopaka. Jednak ani pod pogotowiem, ani pod komendą nikt do nich nie wyszedł.
Okoliczności śmierci Michaela Jensena wyjaśnia prokuratura.