Jutro okaże się, czy prokurator podejmie śledztwo w sprawie ludzkich szczątków znalezionych przy ulicy Bronowickiej w Szczecinie.
- To prawdopodobnie ciała Niemców z obozu przejściowego - informuje prokurator z Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu Marek Rabiega. - Dwóch mężczyzn i jedna kobieta w sile wieku. Wszystko wskazuje na to, że nie byli to robotnicy przymusowi.
- Obóz był zlokalizowany nieopodal byłej cukrowni w Szczecinie - dodaje historyk Maciej Maciejowski. - Był to obóz dla repatriantów niemieckich z obszaru Pomorza Zachodniego, skąd byli transportowani wgłąb Niemiec do brytyjskiej strefy okupacyjnej.
- Szkieletów jest więc w tym miejscu więcej - dodaje Rabiega. - Mogiła ciągnie w się w stronę ulicy Huzarów i przechodzi niestety pod zbudowaną tam asfaltową drogą.
Komisja przygląda się sprawie. Jeśli uzna, że mogło dojść do zbrodni - prawdopodobnie trzeba będzie wykopać pozostałe szkielety.
Jak dotąd nikt nie zwrócił się o wydanie znalezionych kości. - Miejsce pochówku ma więc wskazać warszawska fundacja Pamięć - mówi kierownik biura Izabela Gruszka. - Jesteśmy gotowi, żeby odebrać te szczątki i dokonać ich pochówku na zbiorowym cmentarzu żołnierzy niemieckich, ale również ofiar cywilnych narodowości niemieckiej.
Cmentarz znajduje się w miejscowości Glinna w gminie Stare Czarnowo.