Szczecińscy działacze partii uważają, że takie mogą być skutki reformy programu nauczania proponowanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Lokalny oddział Prawa i Sprawiedliwości poparł także uczestników głodówki, którzy od kilku dni protestują w Krakowie przeciwko zmianom.
Według Macieja Kopcia, skutkiem reformy będzie przede wszystkim mniejsza liczba lekcji historii w szkołach. - W szkole ponadgimnazjalnej dla tych uczniów, którzy nie wybierają historii, będzie ona zredukowana.
Kopeć dodaje, że resort nie konsultował zmian z nauczycielami. - Brałem udział w takich pseudokonsultacjach, gdzie wszystko było z góry ustalone.
Politycy PiS apelują również do składania podpisów pod listem poparcia dla uczestników krakowskiej głodówki.
- Człowiek, który nie zna historii własnego kraju to tak jakby był ślepy - mówi Rafał Niburski z Forum Młodych PiS. - Wzywamy inne środowiska, by podpisały to oświadczenie i pokazały, że w pełni solidaryzują się ze środowiskiem krakowskim.
Głodówka w krakowskim kościele na Dębnikach rozpoczęła się w ubiegłym tygodniu. Tymczasem, Ministerstwo Edukacji zapewnia, że nie zamierza zmniejszać liczby godzin historii, a zmiany w programie mają pozwolić na efektywniejsze nauczanie przedmiotu.
Według Macieja Kopcia, skutkiem reformy będzie przede wszystkim mniejsza liczba lekcji historii w szkołach. - W szkole ponadgimnazjalnej dla tych uczniów, którzy nie wybierają historii, będzie ona zredukowana.
Kopeć dodaje, że resort nie konsultował zmian z nauczycielami. - Brałem udział w takich pseudokonsultacjach, gdzie wszystko było z góry ustalone.
Politycy PiS apelują również do składania podpisów pod listem poparcia dla uczestników krakowskiej głodówki.
- Człowiek, który nie zna historii własnego kraju to tak jakby był ślepy - mówi Rafał Niburski z Forum Młodych PiS. - Wzywamy inne środowiska, by podpisały to oświadczenie i pokazały, że w pełni solidaryzują się ze środowiskiem krakowskim.
Głodówka w krakowskim kościele na Dębnikach rozpoczęła się w ubiegłym tygodniu. Tymczasem, Ministerstwo Edukacji zapewnia, że nie zamierza zmniejszać liczby godzin historii, a zmiany w programie mają pozwolić na efektywniejsze nauczanie przedmiotu.