Kłopoty ze zdaniem teorii na prawo jazdy mają nie tylko kursanci, ale także... sami egzaminatorzy!
Przystąpili do egzaminu, bo obligatoryjnie, raz w roku muszą zdać test w ramach kontroli kompetencji.
Do tej pory pytania były ogólnodostępne, teraz są tajne i losowane spośród trzech tysięcy.
- Instruktorzy testu nie zdali, bo zbyt szybko chcieli go rozwiązać - powiedział w audycji "Czas reakcji" dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Szczecinie Cezary Tkaczyk. - Prosiłem, żeby nie przyciskali klawisza "zatwierdź", czyli następne pytanie. Zdarzało się bowiem tak, że egzaminatorzy, którzy chcieli być zbyt szybcy i przeskakiwali do kolejnego pytania, nie mogli potem wrócić do poprzedniego. Nie została przez to udzielona odpowiedź. Podejrzewam, że z tego powodu wyniki niektórych egzaminatorów były słabe.
Dyrektor nie chciał zdradzić ilu oblało.
Spośród przyszłych kierowców natomiast dziś zdały tylko 4 z 43 osób, które podeszły do teorii.
Do tej pory pytania były ogólnodostępne, teraz są tajne i losowane spośród trzech tysięcy.
- Instruktorzy testu nie zdali, bo zbyt szybko chcieli go rozwiązać - powiedział w audycji "Czas reakcji" dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Szczecinie Cezary Tkaczyk. - Prosiłem, żeby nie przyciskali klawisza "zatwierdź", czyli następne pytanie. Zdarzało się bowiem tak, że egzaminatorzy, którzy chcieli być zbyt szybcy i przeskakiwali do kolejnego pytania, nie mogli potem wrócić do poprzedniego. Nie została przez to udzielona odpowiedź. Podejrzewam, że z tego powodu wyniki niektórych egzaminatorów były słabe.
Dyrektor nie chciał zdradzić ilu oblało.
Spośród przyszłych kierowców natomiast dziś zdały tylko 4 z 43 osób, które podeszły do teorii.