Coraz więcej statków pływających po morzach używa gazu skroplonego jako paliwa. Taki sam gaz ma być przeładowywany w świnoujskim terminalu. W czwartek o budowie i eksploatacji takich jednostek rozmawiali na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym naukowcy z całej Europy.
Najwięcej statków napędzanych LNG pływa w Norwegii. Tam obsługują one platformy wiertnicze. W Polsce na razie buduje się je dla zagranicznych armatorów.
Maciej Taczała z ZUT-u tłumaczy, że paliwo gazowe stosuje się na statkach głównie po to, by chronić środowisko. Chodzi przede wszystkim o rosnące wymagania dotyczące emisji spalin.
Siłownie okrętowe jednostek na gaz są o wiele czystsze niż tych tradycyjnych. - Nie ma tam rozlanych paliw czy tzw. "wirówek" (to urządzenie służące do przygotowywania paliw - red.). Są za to lśniące instalacje ze stali niskotemperaturowej - wymienia Michał Bagniewski z towarzystwa kwalifikacyjnego DNV.
Pierwszy statek napędzany gazem powstał w 2001 roku. Dziś jest ich ponad 30.
Maciej Taczała z ZUT-u tłumaczy, że paliwo gazowe stosuje się na statkach głównie po to, by chronić środowisko. Chodzi przede wszystkim o rosnące wymagania dotyczące emisji spalin.
Siłownie okrętowe jednostek na gaz są o wiele czystsze niż tych tradycyjnych. - Nie ma tam rozlanych paliw czy tzw. "wirówek" (to urządzenie służące do przygotowywania paliw - red.). Są za to lśniące instalacje ze stali niskotemperaturowej - wymienia Michał Bagniewski z towarzystwa kwalifikacyjnego DNV.
Pierwszy statek napędzany gazem powstał w 2001 roku. Dziś jest ich ponad 30.