Prawie 4 tysiące młodych sportowców rozpoczęło zmagania podczas III Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, które odbywają się w argentyńskim Buenos Aires. W niedzielę rywalizację rozpocznie największa nadzieja medalowa naszej reprezentacji - tenisistka Iga Świątek.
Polka przyznała, że przed startem jest bardzo spokojna. Zdradziła także, co poradził jej ojciec, były wioślarz, olimpijczyk z Seulu - Tomasz Świątek.
- Gdy mi opowiadał o igrzyskach, to nie: jak sobie z tym poradzić i jak ciężkie to będzie, ale raczej o tym, że jest świetna atmosfera i będę się dobrze bawić. Nastawił mnie pozytywnie. Nie mam ogromnych oczekiwań, jeśli chodzi o ten turniej, chcę zagrać "swój tenis", nastawiam się na taki sam poziom jak i w Wielkim Szlemie. Teraz będzie trochę ciężej; muszę zagrać singla, miksta i debla. Myślałam, że będę bardzo podekscytowana, a jestem spokojna..., chciałabym trochę bardziej to przeżywać - mówiła Iga Świątek.
Do Buenos Aires poleciała ekipa licząca 70 sportowców (37 dziewcząt i 33 chłopców) w 17 dyscyplinach. Towarzyszą im 33 osoby współpracujące.
- Gdy mi opowiadał o igrzyskach, to nie: jak sobie z tym poradzić i jak ciężkie to będzie, ale raczej o tym, że jest świetna atmosfera i będę się dobrze bawić. Nastawił mnie pozytywnie. Nie mam ogromnych oczekiwań, jeśli chodzi o ten turniej, chcę zagrać "swój tenis", nastawiam się na taki sam poziom jak i w Wielkim Szlemie. Teraz będzie trochę ciężej; muszę zagrać singla, miksta i debla. Myślałam, że będę bardzo podekscytowana, a jestem spokojna..., chciałabym trochę bardziej to przeżywać - mówiła Iga Świątek.
Do Buenos Aires poleciała ekipa licząca 70 sportowców (37 dziewcząt i 33 chłopców) w 17 dyscyplinach. Towarzyszą im 33 osoby współpracujące.