Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Na wstępie: kolejny raz przy okazji recenzji gry na przenośną konsolę Nintendo 3DS wypada mi od razu zaznaczyć, że ten sprzęt to mój pierwszy kontakt z uniwersum stworzonym przez japońską korporację. Oczywiście chodzi o te wielkie, ekskluzywne marki gier, te wszystkie Zeldy, Mariany czy inne Kriby albo Fire Emblem i tak dalej. Dla mnie to rzeczy nowe - tak jak naturalnie opisywane właśnie Mario & Luigi: Superstar Saga + Bowser's Minions (umówmy się, że będę używał dalej skróconej nazwy Superstar Saga, ok?). Do remake'u gry sprzed 14 lat podchodziłem jak totalna "świeżynka". Gdy odpaliłem pierwszy raz, pomyślałem "że co, naprawdę takie coś w dzisiejszych czasach"? A później - z wielką rezerwą zacząłem jednak grać - i wiecie co: kocham, uwielbiam!

Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora Nintendo na Polskę firmy Conquest entertainment a.s.
GIERMASZ-Recenzja Mario & Luigi: Superstar Saga + Bowser's Minions

Czyli będę chwalił - i to bardzo. Pokrótce więc może wyjaśnię, skąd to pierwsze wrażenie. Przyznałem już, że w orginał nie grałem, sentymentu nie było, a wcześniej jakoś też nie oglądałem materiałów czy trailerów w necie. Gdy zatem moim oczom ukazała się prosta plansza, powiedzmy, w rzucie izometrycznym, jakże podobna do wyglądu klasycznych platoformowych przygód Mario, po której biegamy małymi ludzikami stwierdziłem, że to jakiś drobiazg raczej a nie poważna przygoda.

Oczywiście - co już też wiecie i Wy, a zwłaszcza ja - byłem w totalnym błędzie. Bo Superstar Saga to dopracowana produkcja ze świetną mechaniką rozgrywki, która może i na początku sprawiła na mnie wrażenie jakiejś prostej "giereczki", żeby bardzo, ale to bardzo przyjemnie zaskoczyć już dosłownie po kilkunastu minutach zabawy. Dodajmy, że także bajkowa grafika jak najbardziej daje radę w kontekście tego czym ta gra jest.

A jest to niezwykle pomysłowe połączenie elementów, po pierwsze: gry przygodowej niczym Zelda, gdy przemierzamy kolejne światy i zarówno śledzimy główną historię, ale i gdy szukamy dajmy na to ukrytych skarbów.

Po drugie: mamy tu RPG ze zdobywaniem punktów doświadczenia za kolejne walki i awansowaniem naszych postaci dzięki czemu stają się silniejsze, mają lepszą obronę czy większy pasek życia. Albo mają większy współczynnik "wąsów" - wszak to nieodłączny atrybut Mario i Luigiego - tu odpowiada za, między innymi, zniżki, jakie dostaniemy w sklepach czy szczęście w czasie walki. Do potraktowanej z ogromnym przymrużeniem oka historyjki jeszcze wrócę.

Bo po trzecie, w mechanice walk mamy jeszcze turowe pojedynki - ale zrealizowane jako de facto gra rytmiczna. Czyli, owszem, najpierw wybieramy czynność, rodzaj ataku dajmy na to - a później, aby był on mocniejszy, w odpowiednich momentach naciskamy wskazany przycisk konsolki. Przykładowo: specjalne ciosy, które zużywają, hmm, punkty magii (?) - Mario skacze na Lugiego, wykonują salto w powietrzu i z całym impetem skaczą na przeciwnika - o ile mamy dobry timing, zadamy większe obrażenia. Pamiętacie wszakże, że w oryginalnych platformówkach Mario skakało się na oponentów, prawda? No więc to też w tej produkcji mamy, dzięki czemu walki ogromnie zyskują na dynamice. Zresztą, w obie strony, bo gdy w klasycznej turówce po prostu czekamy na przyjęcie ciosu w czasie rundy przeciwnika, tutaj możemy, przykładowo przeskoczyć tę kulę ognia, którą właśnie ktoś w nas cisnął.

Na marginesie, element platformówki w Superstar Saga też mamy - i jeszcze metroidvanię, bo zdobywamy różne umiejętności, dzięki którym odblokujemy niedostępne wcześniej lokacje.

Sporo tego, prawda?

I jeszcze historia - nie, nie jest ani przez sekundę poważna. Zaczyna się od tego, że wredna Cackletta z Beanbean Kingdom ("bean" to fasola, dodajmy), kradnie głos słynnej heroinie, którą to zawsze Mario wyzwalał, czyli oczywiście księżniczce Peach. Teraz, zamiast przyjemnych słów, z jej ust wydobywają się... - no wiecie co, w komiksowym dymku są jakieś czachy i takie tam. Sprawa jest na tyle poważna, że nawet słynny King Bowser Koopa, co to zawsze księżniczkę porywał, stwierdza, że to nie ma sensu, bo mu wybuchowym słownictwem rozwali zamek. Więc na ratunek wzywa Mario i jego kuzyna Lugiego. Myślę, że zarys fabuły wystarczy Wam za wyjaśnienie, że to totalnie zwariowana i absolutnie niepoważna opowiastka, która jednak jest niezwykle przyjemnym uzupełnieniem świetnej mechaniki, którą opisałem wcześniej.

Króciótko o drugiej części tytułu, czyli owe + Bowser's Minions. Stworki, podwładni Bowsera ruszają na jego poszukiwania, tu walka zmienia się nieco w proste, czy ja wiem, taktyczne RPG. Również podane w totalnie niepoważnym sosie.

Podsumowując: nie odpowiem na pytania fanów poprzedniej wersji o jakość remastera, bo jak już wiecie w oryginał nie grałem. A z perspektywy rzeczonego "świeżaka" Mario & Luigi: Superstar Saga + Bowser's Minions bawiłem się po prostu świetnie. Sam opis nie wystarczy, to trzeba odpalić i dać się porwać w tej pozytywnie zwariowanej grze.

PS. Mam tylko dwie - malutkie - wątpliwości. Nie ma trójwymiaru na górnym ekranie - wiem, że nie wszyscy kochają ten bajer, ja mam włączone 3D cały czas. Ale to drobiazg bez większego znaczenia. Za to pytanie, czy należy się pełna cena za - było nie było - remaster. Nie odpowiem na to jednoznacznie, fakt jest faktem - powtórzę: bawiłem się świetnie. Aha, no i trzecia wątpliwość: gra jest tylko po angielsku. I szkoda bo myślę, że ma ogromny potencjał, aby bawić młodszych, ale pomoc rodziców będzie jednak potrzebna.
 

Zobacz także

2024-04-13, godz. 06:00 Open Roads [Xbox Series X] Rodzinne relacje nie brzmią atrakcyjnie w kontekście scenariusza gry komputerowej, bo jednak to temat trudny i trzeba umieć go pokazać. Twórcy znanego wszystkim… » więcej 2024-04-13, godz. 06:00 South Park: Snow Day [PC] Ech, South Park. Serial starszy ode mnie i prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjna animacja na świecie. Ciężkie tematy, czasami do granic prymitywny humor… » więcej 2024-04-13, godz. 06:00 Dragon's Dogma II [Xbox Series X] Jest potężna, olbrzymia, chwilami piękna, wciągająca, wypełniona potworami, a chwilami potwornie frustrująca. Dragon's Dogma II, wielka produkcja Capcomu… » więcej 2024-03-30, godz. 06:00 Contra: Operation Galuga [Xbox Series X] Ponad 30 lat. Tyle minęło od czasu, kiedy z najlepszym kumplem - Danielem - graliśmy w tę grę na Pegasusie. U niego, ja nie miałem Pegasusa. Contra powraca… » więcej 2024-03-30, godz. 06:00 Winter Survival [wczesny dostęp PC] Wczesny dostęp. Etap, który może wywindować twój tytuł do miana hitu, ale również może go pogrzebać. Zawsze przy recenzji early accessów patrzy się… » więcej 2024-03-23, godz. 15:56 Valiant Hearts: Coming Home [Xbox Series X] Pierwsza część Valiant Hearts była arcydziełem, małym dziełem sztuki, z może ładną i skromną grafiką, ale ze świetną i zapadającą w pamięć historią… » więcej 2024-03-23, godz. 15:51 Quilts and Cats of Calico [PC] Stara prawda głosi, że Internetem rządzą koty. Prawdopodobnie każdy z nas kiedyś zmarnował trochę czasu na przeglądaniu różnej maści filmików z tymi… » więcej 2024-03-23, godz. 15:26 Alone in the Dark [PlayStation 5] Lubię remake'i. No dobrze, lubię remake'i Resident Evil, bo te mnie oczarowały. Podskoczyłem z radości, kiedy dowiedziałem się, że również… » więcej 2024-03-13, godz. 21:20 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X/S] Tydzień temu Jarek przedstawił swoje pierwsze wrażenia, teraz przyszedł czas na recenzję. Trochę banałem zalatuje stwierdzenie, że Warhammer 40000 nie… » więcej 2024-03-13, godz. 21:15 Unables [Xbox Series X/S] Patrz tylko na tego typa. Zaspany, śmierdzący leń, ubierz go, umyj, daj jeść i kopa za drzwi. Które godzina? Czas wziąć się do roboty! Tak wita nas Unables… » więcej
12345