Halo, Stadion
Radio SzczecinRadio Szczecin » Halo, Stadion

Fot. Polska Liga Siatkówki
Fot. Polska Liga Siatkówki
Fot. Polska Liga Siatkówki
Fot. Polska Liga Siatkówki
Fot. Polska Liga Siatkówki
Fot. Polska Liga Siatkówki
Fot. Polska Liga Siatkówki
Fot. Polska Liga Siatkówki
Fot. Polska Liga Siatkówki
Fot. Polska Liga Siatkówki
Siatkarki klubu Grupa Azoty Chemik Police nie zdobyły Superpucharu Polski imienia Andrzeja Niemczyka. Policzanki w meczu o pierwsze w tym sezonie trofeum przegrały w Lublinie z Developresem Rzeszów 2:3.
Pierwszą partię zespół trenera Jacka Nawrockiego przegrał do 12. Drugiego seta mistrzynie kraju przegrały do 21. Trzecią partię policzanki rozstrzygnęły na swoją korzyść do 21.

Czwartego seta Chemik wygrał do 23 i o losach Superpucharu Polski zadecydował tie-break. Ostatnia odsłona miała niecodzienny przebieg. Chemik prowadził już 6:1, by po chwili przegrywać 6:12. Policzanki przy stanie 8:14 obroniły cztery piłki meczowe, by ostatecznie przegrać tie-break 12:15 i cały mecz 2:3.

Zdaniem libero polickiej drużyny, Marii Stenzel strata 11 punktów z rzędu była kluczowa dla wyniku środowego spotkania.

- Utknęłyśmy w jednym ustawieniu; nie chodziło o przyjęcie, ale o wyprowadzenie normalnej akcji. Nie kończyłyśmy ataku, dziewczyny z Rzeszowa postawiły się w obronie i kończyły kontrataki, myślę, że to było kluczowe. Chciałyśmy zaprezentować się jak najlepiej, wygrać Superpuchar, ale niestety, nie udało się - mówiła Maria Stanzel.

Dla siatkarek Developresu Rzeszów to pierwszy w historii klubu Superpuchar Polski imienia Andrzeja Niemczyka.

- Utknęłyśmy w jednym ustawieniu; nie chodziło o przyjęcie, ale o wyprowadzenie normalnej akcji. Nie kończyłyśmy ataku, dziewczyny z Rzeszowa postawiły się w obronie i kończyły kontrataki, myślę, że to było kluczowe. Chciałyśmy zaprezentować się jak najlepiej, wygrać Superpuchar, ale niestety, nie udało się - mówiła Maria Stanzel.

Zobacz także

1234567