Posydeńki
Radio SzczecinRadio Szczecin » Posydeńki » Archiwum audycji » POSYDEŃKI 2019
Czasami w jednym grobie chowano Polkę i Ukraińca
Czasami w jednym grobie chowano Polkę i Ukraińca
Barbara Patlewicz i Ryszard Tomczyk z Uniwersytetu Szczecińskiego od lat jeżdżą na Ukrainę, do Lwowa badać polskie cmentarze. Najbardziej znany cmentarz Łyczakowski doczekał się wielu monografii i jest dość dobrze przebadany. Zupełnie inaczej jest z pozostałymi lwowskimi nekropoliami, gdzie zostało pochowanych wielu Polaków. Przez kilka lat tzw. cmentarz Janowski badali szczecińscy naukowcy, powstały monografia i album. Dziś badacze powracajaą do Lwowa i badają cmentarze z różnych dzielnic Lwowa. czasami towarzyszy im moja koleżanka redakcyjna Agata Rokicka.
O swoich badaniach, pobycie we Lwowie i spotkanych niewykłych ludzi opowiedzą nam w Posydeńkach Barbara Patlewicz i Agata Rokicka.

fragment wstępu do albumu z 2016 roku "Cmentarz Janowski we Lwowie" autorstwa Barbara Patlewicz i Ryszard Tomczyk
We Lwowie, stolicy Królestwa Galicji i Lodomerii w ramach monarchii Habsburskiej, zachodziły na przełomie XIX i XX w. żywiołowe procesy rozwojowe. Szybko zwiększała się liczba mieszkańców i z rozmachem postępował rozwój przestrzenny miasta. W efekcie przyrostu ludności zwiększyła się śmiertelność, a przez to pojawiły się problemy związane miejscami pochówkowymi. W latach osiemdziesiątych XIX w. we Lwowie były czynne dwa cmentarze chrześcijańskie Łyczakowski i Stryjski, wielokrotnie powiększane w szybkim tempie zapełniały się mogiłami. Szczególnie ze względu na brak wolnych terenów stało się trudne dalsze powiększanie cmentarza Stryjskiego. Ostatecznie został on zamknięty 26 października 1893 r.
W schyłkowym okresie funkcjonowania cmentarza stryjskiego, magistrat Lwowa rozpoczął przygotowania do utworzenia nowej nekropolii miejskiej. W 1885 r. powstała komisja złożona z pracowników magistratu i rady miejskiej, która miała wskazać miejsce pod nowy cmentarz. W konsekwencji wybór padł na niezalesione grunty leżące przy rogatce miejskiej, w końcowym odcinku ul. Janowskiej (obecnie ul. Szewczenki). Było to dość odległe miejsce od śródmieścia, jednak przystępne dla północno-zachodnich dzielnic. Nie tylko dla przedmieścia Krakowskiego i Halickiego, ale także i Żółkiewskiego. Nieopodal, na części gruntów Pilichowskich w 1855 r. powstał nowy cmentarz żydowski, który w ocenie magistratu dobrze wypełniał swoją funkcję. Teren pod planowany cmentarz chrześcijański przy rogatce miejskiej po prawej stronie ul. Janowskiej w kierunku wylotowym z miasta był bez zabudowy. Unosił się łagodnie w kierunku Kortumowej Góry. Był pochylony w kierunku miasta, nasypu kolejowego i ku błoniom Biłohoroskim. Od północnego zachodu graniczył z majątkiem Frydrychówka, a od południowego wschodu był w pewnym oddaleniu od cmentarza żydowskiego. Po drugiej stronie ul. Janowskiej znajdowało się kilka parceli z małymi domkami, otoczonymi zielenią.
posłuchaj audycji