O tej porze roku organizacje prozwierzęce mają pełne ręce roboty, a wolontariusze przypominają opiekunów w żłobku – tyle jest tam młodziutkich zwierząt, którymi trzeba się zająć. Kocięta butelkowe, karmione specjalnym mlekiem co dwie godziny. Sarenki, małe zajączki, dziczki – zabrane z lasu przez „dobrych”, ale bezmyślnych ludzi, którzy chcieli tylko pomóc, widząc samotne, słodkie maleństwo.
W ostatnich dniach osobami wspierającymi Fundację „Dzika Ostoja” wstrząsnęła historia maleńkiej sarenki, zabranej do mieszkania w bloku przez spacerującą po lesie kobietę. Odwodnione, umierające z głodu stworzenie trafiło w końcu do Fundacji, która walczy teraz o jego życie. Czy wiemy, jak się zachować w lesie, gdy natkniemy się na młodziutkie zwierzęta?
Małe dzikie zwierzęce dzieci, gdy dorosną - być może wrócą kiedyś do natury. A małe kociaki, potomstwo nie tylko wolno żyjących kocic, ale także niewysterylizowanych kotek domowych – być może znajdzie dobry dom. Ale mniej byłoby tego typu problemów, gdyby ludzie więcej myśleli.
W ostatnich dniach osobami wspierającymi Fundację „Dzika Ostoja” wstrząsnęła historia maleńkiej sarenki, zabranej do mieszkania w bloku przez spacerującą po lesie kobietę. Odwodnione, umierające z głodu stworzenie trafiło w końcu do Fundacji, która walczy teraz o jego życie. Czy wiemy, jak się zachować w lesie, gdy natkniemy się na młodziutkie zwierzęta?
Małe dzikie zwierzęce dzieci, gdy dorosną - być może wrócą kiedyś do natury. A małe kociaki, potomstwo nie tylko wolno żyjących kocic, ale także niewysterylizowanych kotek domowych – być może znajdzie dobry dom. Ale mniej byłoby tego typu problemów, gdyby ludzie więcej myśleli.