Bezpośrednie relacje z naszego kraju w duńskich i szwedzkich mediach publicznych pojawiły się zarówno w sobotę, jak i niedzielę. Tak jak w latach ubiegłych dominował w nich taki sam schemat, polegający na pokazaniu prawicowych wyborców jako prostych zaściankowych i mniej wykształconych od wyborców o poglądach zbliżonych do lewicowych.
Co ciekawe według tych relacji oraz powyborczych analiz przeprowadzonych przez tamtejszych ekspertów od spraw polskich można było się dowiedzieć wiele nowych rzeczy. Na przykład o tym, że to PIS, kiedy zorientowało się, że z przyczyn technicznych nie będzie można przeprowadzić wyborów korespondencyjnych, podjęło decyzje o rezygnacji z tego pomysłu. Zdaniem szwedzkiej publicystki pozwoliło to „prawicowo-liberalnej" Platformie Obywatelskiej, wymienić „doświadczoną, ale bezbarwną kandydatkę na popularnego burmistrza Warszawy".
Szwedzki odbiorca medialnego przekazu z wyborów w Polsce mógł się również dowiedzieć, że Andrzej Duda „katolik i prawicowy nacjonalista", który ubiega się o, reelekcje na urząd prezydenta, stwierdził podczas kampanii wyborczej, że „głos oddany na Rafała Trzaskowskiego zaprowadzi Polaków do piekła". Jeśli dać wiarę skandynawskim mediom, to wizyta prezydenta Dudy w Białym Domu, była próbą zatarcia złego wrażenia, jakie wywarła na Polakach, wypowiedź Andrzeja Dudy na temat ideologii LGBT. To właśnie kwestie związane z ruchem LGBT oraz reformą sądownictwa, winny zdaniem większości szwedzkich publicystów, stanowić główną oś sporu między kandydatami.
Znamienne było również podkreślanie przez dziennikarzy, że między Dudą a Trzaskowskim jest prawie remis, choć zarówno przed wyborami, jak i po ogłoszeniu wyników różnica poparcia sięgała kilkunastu procent. Korespondentka szwedzkiej telewizji publicznej tak uwierzyła w swoją narrację, że chciała ją udowodnić na przykładzie głosujących mieszkańcach Warszawy w jednym z lokali wyborczych stolicy.
- W dzisiejszych wyborach prezydenckich bierze udział ponad 30 milionów i choć sondaże pokazują, że to obecny prezydent Duda ma największe szanse na wygraną, to my, mamy problem znalezienia tu kogoś, kto chciałby oddać na niego swój głos. Tutaj prowadzi burmistrz Rafał Trzaskowski, mówiła wysłanniczka szwedzkiej telewizji publicznej SVT.
Według Aftonbladet ostateczny wynik wyborów będzie dla Polski decydujący, dla jej losów i miejsca w Unii Europejskiej i w tej kwestii gazeta zacytowała słowa byłego prezydenta Lecha Wałęsy. W tym samym tonie konkluduje swoją analizę publicystka SVT.
Sprawy kluczowe dla mieszkańców Polski, dla skandynawskich mediów, zdają się nie mieć większego znaczenia.