Sucha bułka, tabletka musująca, pomidor i cukierek - to wszystko, co zjadała w ciągu dnia. W sumie - 300 kalorii. Zaczęła się odchudzać, gdy miała 12 lat. Chciała być taka, jak dziewczyny z okładek kolorowych pism lub gwiazdy filmowe. A może chodziło o coś innego? Wydawało jej się, że ma nad swoim odchudzaniem kontrolę. Nie wiedziała, że wpada w anoreksję. Kiedy trafiła do szpitala, ważyła 29 kg. Mama zawiozła ją na oddział psychiatryczny podstępem. Gdyby tego nie zrobiła, dziewczynka umarłaby z głodu. Roksana Wiankowska ma teraz 24 lata, mieszka w Berlinie, jest fotomodelką i studiuje. Swoje przeżycia, walkę z chorobą opisała w książce-poradniku "Anoreksja na śniadanie".
"Po prostu być" - to tytuł reportażu Agaty Rokickiej.