Zaczęło się od tego, że w wieku 11 lat pomalował rower. Potem pędzle i farby zaczęły go „kręcić”coraz mocniej, a najbardziej farby w spreju. Droga do malowania po budynkach była krótka. Czarodziejski świat graffiti, adrenalina, chęć przynależności do grupy wybrańców - to pociągało małego Marcina coraz bardziej. Ale też miało swoje konsekwencje. Zawirowania rodzinne tylko pogłębiły kłopoty. Marcin jest uparty, postawił na szalę swoje pasje i życie. Liceum plastyczne, studia na malarstwie. Ciężko jednak zrezygnować z tego, co daje moc czyli stymulantów, od których się uzależnił. Dzisiaj ma pracownię w OFF Marinie, maluje murale i ma nową pasję – żagle, które dają mu poczucie wolności . Jest też terapeutą. To daje mu siłę, by poznać siebie.
"Uczę się siebie" - reportaż Katarzyny Wolnik-Sayny, w realizacji dźwiękowej Wawrzyńca Szwai.