Grę oraz dodatek do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Koch Media Poland
Iron Harvest to strategia czasu rzeczywistego, osadzona w początkach poprzedniego wieku, której najbliżej chyba do kategorii steampunk. Mamy tu więc wielkie metalowe, latające sterowce, wyposażone w rakiety helikoptery, rywalizujące na ubitej ziemi z żołnierzami rodem z pierwszej wojny światowej i potężnymi, uzbrojonymi po zęby robotami. Sami przyznacie, że to dość nietypowy miks, który wbrew pozorom prezentuje się całkiem nieźle i naprawdę dobrze ze sobą współgra.
Wraz z recenzowanym dziś dodatkiem do Iron Harvest, zatytułowanym Operation Eagle, dostajemy tu w swoje ręce całkowicie nową, pełnoprawną kampanię, w którą możemy zagrać sami, albo też pobawić się w tzw. trybie kooperacji. Czeka tu na nas w sumie siedem rozbudowanych misji, dziesiątki fabularnych i filmowych przerywników, a także mnóstwo dodatkowych jednostek oraz sprzętów, a także całkowicie nowa frakcja - Usonia.
Usonia, albo jak kto woli Amerykański Związek Usonii, to kraj wzorowany na znanych nam doskonale Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, który to wedle historii, przetrwał Wielką Wojnę praktycznie w nienaruszonym stanie, dzięki czemu stał się prawdziwą gospodarczo-militarną potęgą. Teraz Usonia ma ambicję, by grać pierwszoplanową rolę w tym globalnym teatrze działań. A arsenał, by osiągnąć ten cel ma dosłownie przepotężny - to ponad 30 nowych jednostek piechoty, mechów, a także dedykowane budowle dla frakcji i trzech nowych bohaterów.
Dzięki nowemu dodatkowi w końcu możemy też powalczyć o prymat w przestworzach. W grze od teraz dostępne są latające maszyny, sterowce, pancerniki, okręty wojenne czy motolotnie, które odblokowują nam też możliwość wykorzystania oddziałów spadochronowych, operujących tuż za liniami wroga, a Usonia, o czym szybko się przekonacie, wręcz specjalizuje się w walce w przestworzach!
Przejdźmy teraz do samych technikaliów. Graficznie, gra nie prezentuje się jakoś niesamowicie. To poprawnie wyglądająca strategia, w której rozgrywkę obserwujemy w rzucie izometrycznym. Co jednak ważne, możemy tutaj swobodnie operować położeniem naszej kamery, a samym walkom przyglądać się naprawdę z bliska… co tak szczerze, nie ma zbytnio sensu, bo jakość tekstur zaczyna już wtedy mocno kłuć w oczy.
Jeśli natomiast mowa o systemie sterowania, to wszelkie komendy wydajemy tutaj kliknięciami myszy, do obsługi naszych wojsk służy nam całkiem przejrzysty pasek HUD, na którym widzimy poszczególne jednostki i poprzez niego możemy wydawać im odpowiednie komendy. Ponadto w lewym dolnym rogu mapy twórcy umieścili czytelną busolę z nawigacją oraz przejrzystą minimapą i to w sumie tyle. Ale z drugiej strony w prostocie siła, dzięki czemu dużo łatwiej jest nam na samym początku opanować mechanikę tego tytułu.
Ponadto, na duży plus muszę tutaj zapisać także mnogość przerywników filmowych, które w przyjemny sposób umilają nam fabularną podróż. Sami twórcy chwalą się, że czeka tu na nas ponad 25 minut wideo dedykowanych produkcji. Cieszy także fakt, że deweloperzy nie zapomnieli również o dobrym udźwiękowieniu nowego dodatku, więc do walki nakręca nas, mocna, klimatyczna, podnosząca morale dynamiczna muzyka, która towarzyszy nam przez całą rozgrywkę!
Podsumowując, dodatek Operation Eagle do gry Iron Harvest to naprawdę mocna pozycja na ubogim w tym roku, gamingowym rynku. Pod względem zawartości DLC muszę przyznać, że twórcy nie zawiedli oczekiwań. Nie dostaliśmy czegoś w rodzaju "kadłubka” gry, ale pełnoprawną, rozbudowaną kampanię o fajnym, wymagającym trybie trudności, z wieloma nowymi jednostkami i zadaniami. Co ciekawe dodatek Operation Eagle spokojnie możemy traktować jako pełnoprawną, samodzielną grę, dlatego że nie potrzebujemy tutaj podstawowej wersji tego tytułu, by móc w nią grać. Za to ogromny plus.
Na sam koniec natomiast zostawię też jednak małego minusa, za niewielką różnorodność lokacji w późniejszych etapach kampanii. Walka na tych samych, ulicznych mapach, zdobywanie oznaczonych na nich punktów, z biegiem czasu bywa coraz bardziej nudzące i zbyt powtarzalne. Z przyjemnością widziałbym tutaj jakoś odmianę. No cóż, to tyle jeśli chodzi o moją opinię na temat gry Iron Harvest: Operation Eagle. Czy warto zagłębić się w jej meandry? Moim zdaniem jak najbardziej, ale jak zwykle, sprawdźcie to sami na własnej skórze. Cześć!
Zobacz także
2020-11-07, godz. 06:00
Yakuza: Like a Dragon [PS4]
Nowa Yakuza to całkowita rewolucja. Nic już nie jest takie, jakie było wcześniej. Nowe rozdanie w serii gier o japońskiej mafii oznacza, że być może przekona się do niej więcej fanów. Kolejna, siódma odsłona wzbudziła wiele kontrowersji…
» więcej
2020-11-07, godz. 06:00
Ghostrunner [PS4]
Udało mi się wzbudzić podziw mojej żony... Obserwowała, jak grałem w Ghostrunnera i w pewnym momencie powiedziała - na Twoim miejscu to już bym wywaliła tego pada za okno. No cóż, choć licznik śmierci bije tutaj z prędkością…
» więcej
2020-11-07, godz. 06:00
Pikmin 3 Deluxe [Switch]
Gdy gorączka osiąga zenit przed premierami konsol nowej generacji z ich zapowiadaną super-ultra-mega-turbo grafiką i mocą (czyli tradycyjnie, przy każdej takiej okazji słyszymy to samo) - tak Nintendo spokojnie robi swoje. Lista ekskluzywnych…
» więcej
2020-11-07, godz. 06:00
Pikmin 3 Deluxe [Switch]
Gdy gorączka osiąga zenit przed premierami konsol nowej generacji z ich zapowiadaną super-ultra-mega-turbo grafiką i mocą (czyli tradycyjnie, przy każdej takiej okazji słyszymy to samo) - tak Nintendo spokojnie robi swoje. Lista ekskluzywnych…
» więcej
2020-11-07, godz. 06:00
Yakuza: Like a Dragon [PS4]
Nowa Yakuza to całkowita rewolucja. Nic już nie jest takie, jakie było wcześniej. Nowe rozdanie w serii gier o japońskiej mafii oznacza, że być może przekona się do niej więcej fanów. Kolejna, siódma odsłona wzbudziła wiele kontrowersji…
» więcej
2020-11-07, godz. 06:00
Yakuza: Like a Dragon [PS4]
Nowa Yakuza to całkowita rewolucja. Nic już nie jest takie, jakie było wcześniej. Nowe rozdanie w serii gier o japońskiej mafii oznacza, że być może przekona się do niej więcej fanów. Kolejna, siódma odsłona wzbudziła wiele kontrowersji…
» więcej
2020-11-07, godz. 06:00
[07.11.2020] Giermasz #421 - Test cierpliwości
Końcówka roku tradycyjnie to czas wielkich premier. Oczywiście już za chwileczkę, już za momencik odpalimy next-genowe konsole, ale są firmy, które nie bacząc na to, spokojnie uprawiają swoje poletko. I tak w Giermaszu recenzja remastera…
» więcej
2020-11-06, godz. 14:54
[07.11.2020] Tajne przez poufne
Ukrywali to nawet przed swoimi pracownikami... W tym Giermaszu Michał Król wyjaśnia, dlaczego tak się musiało stać i o przesunięciu premiery najbardziej oczekiwanej polskiej produkcji sami twórcy dowiedzieli się z medialnych doniesień…
» więcej
2020-11-06, godz. 14:51
GIERMASZ 2020, listopad
» więcej
2020-11-06, godz. 14:48
GIERMASZ 2020, listopad
» więcej