Grę do recenzji otrzymaliśmy od wydawcy, studia 11 bit studios.
Zanim przejdziemy do samej gry, wyjaśnijmy tytuł. Patrząc na definicję zawartą w ulubionej encyklopedii XXI wieku – Taumaturgia to zdolność czynienia cudów czy cudotwórstwo. Osoba posiadająca te zdolności nazywana jest taumaturgiem. W The Thaumaturge wcielamy się w Wiktora Szulskiego, który jest właśnie taumaturgiem. Wykorzystując jego percepcję dowiadujemy się wiele rzeczy o wszystkich otaczających nas NPC-ach. Sama percepcja w grze pomaga, ale nie wystarcza – w ramach rozgrywki i odczytywania kolejnych znaków dostajemy punkty taumaturgii, które wykorzystujemy, aby poprawić swoje umiejętności w jednym z czterech obszarów – serca, umysłu, czynu i słowa. Każdy z nich pozwala na rozwój innych umiejętności czy odczytywanie innych znaków.
Poza eksploracją przedstawionego świata od czasu do pory dostajemy przerywnik w postaci walki. Toczy się ona systemem turowym, nasze ataki zależą od naszych umiejętności. Naszych i naszych demonów. Przy naszym boku w The Thaumaturge towarzyszy nam salutor, czyli swojego rodzaju demon. W toku akcji możemy poskromić aż czterech takich złoli, którzy będą nam pomagać. Walka nie jest jakimś skrajnie ważnym elementem w grze, bardziej działa jako swoista odskocznia od ciągłej eksploracji i szukania najdrobniejszych rzeczy. Problemem z nią jest to, że po kilku potyczkach staje się wtórna i wszystkie walki wydają się po prostu takie same.
Jeżeli chodzi o odbiór wizualny – pomimo zawarcia gry w rzucie izometrycznym, który podąża za bohaterem i jedynym, na dobrą sprawę, narzędziem, które mamy do zmiany perspektywy jest lekkie przybliżenie kamery, mapy są dopracowane czy klimatyczne. Czy to zakaukaska wieś, w której cała akcja się zawiązuje, czy Powązki, czy Powiśle – patrzy się na to bardzo miło. Przedwojenny klimat jest wciągający i tajemniczy, co pomaga wbić się w rozwiązywanie różnych historii przedstawionych nam przez grę. Twórcy, czyli Fool’s Theory, oczywiście to tu, to tam puszczają oczko do nas Polaków. Nie ma zresztą co się dziwić – polskie studio, polska lokacja, easter eggi dla Polaków.
Jest jednak jedna rzecz, która bardzo mnie raziła podczas grania. Nieważne czy rozmawiamy z gruzińskim woźnicą, członkiem polskiej wyższej klasy, Grigorijem Rasputinem (serio mówię) czy człowiekiem z każdej innej nacji, wszystkie dialogi toczą się po angielsku, czasem ze zmianą akcentu. Niektóre kwestie – niektóre bardziej, niektóre mniej emisyjne – błagają wręcz o polską ścieżkę dźwiękową. Zabolało mnie to jeszcze bardziej, kiedy uświadomiłem sobie, że dałoby się to zrobić. Przypomina mi się czeskie Last Train Home, które recenzowałem już jakiś czas temu. Tytuł zupełnie różny w założeniach – ale tam dało się zrobić klimatyczny wielojęzykowy dubbing okraszony napisami po angielsku, gdzie rzeczywiście Czesi, Słowacy czy Rosjanie mówili po swojemu, a dodawało to temu tytułowi czegoś. Niestety w The Thaumaturge trochę mi tego zabrakło. Myślę, że tutaj nie wykorzystano świetnej okazji.
Co nie zmienia faktu, że The Thaumaturge ma szansę zaistnieć. Ciekawa główna fabuła, wiele zadań pobocznych, które serio mają wpływ na zakończenie, klimat przedwojennej Warszawy – to robi robotę. Mam szczerą nadzieję, że może kiedyś ten wielojęzyczny dubbing się pojawi i moja ocena będzie mogła wskoczyć o oczko wyżej, bo tego mi brakowało, ale na razie daję dobre 7,5 na 10.
Zobacz także
2022-04-09, godz. 06:00
Tiny Tina's Wonderlands [Xbox Series X]
To jest coś, czego potrzebowaliśmy, nawet jeśli nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. I nawet nie chodzi o Borderlands. Tiny Tina’s Wonderlands to spin off właśnie tej postapokaliptycznej serii, która daje fanom chwilę na zaczerpnięcie…
» więcej
2022-04-02, godz. 06:00
Ghostwire Tokyo [PC]
Ghostwire Tokyo to kolorowa, barwna a jednocześnie przykra i przytłaczająca historia w interesującym mieście, jakim jest stolica Japonii. Rozpoczynam od fabuły, bo to ona jest głównym motorem napędowym wyżej wspomnianej produkcji…
» więcej
2022-04-02, godz. 06:00
Kirby and the Forgotten Land [Switch]
Mała Różowa Kulka (z nieposkromionym apetytem) żyła sobie gdzieś miło i sympatycznie na swojej słodkiej planecie-gwiazdce. Ale, pewnie się domyślacie Drogie Dzieci, nad krainę nadciagnął mrok. Przyjaciele Kirby'ego zostają…
» więcej
2022-04-02, godz. 06:00
Ghostwire Tokyo [PC]
Ghostwire Tokyo to kolorowa, barwna a jednocześnie przykra i przytłaczająca historia w interesującym mieście, jakim jest stolica Japonii. Rozpoczynam od fabuły, bo to ona jest głównym motorem napędowym wyżej wspomnianej produkcji…
» więcej
2022-04-02, godz. 06:00
Shredders [Xbox Series X]
W życiu grałem w większość gier snowboardowych, które pojawiały się na kolejne platformy. Wiele z nich szukało złotego środka, połączenia realizmu z grą zręcznościową, co w mojej ocenie jest błędem. Podobnie postąpili twórcy…
» więcej
2022-04-02, godz. 06:00
Shredders [Xbox Series X]
W życiu grałem w większość gier snowboardowych, które pojawiały się na kolejne platformy. Wiele z nich szukało złotego środka, połączenia realizmu z grą zręcznościową, co w mojej ocenie jest błędem. Podobnie postąpili twórcy…
» więcej
2022-04-02, godz. 06:00
Kirby and the Forgotten Land [Switch]
Mała Różowa Kulka (z nieposkromionym apetytem) żyła sobie gdzieś miło i sympatycznie na swojej słodkiej planecie-gwiazdce. Ale, pewnie się domyślacie Drogie Dzieci, nad krainę nadciagnął mrok. Przyjaciele Kirby'ego zostają…
» więcej
2022-04-02, godz. 06:00
[02.04.2022] Giermasz #492 Bardzo dobrze, dobrze i przyzwoicie
Pierwsza z produkcji recenzowanych w tym Giermaszu przenosi nas do naprawdę klimatycznie ukazanego Tokio. Nasz redakcyjny kolega Bartek Czetowicz przyznaje jednak, że tak jak dobrze bawił się w Ghostwire Tokyo , tak oczekiwał od tej produkcji…
» więcej
2022-04-02, godz. 06:00
Kirby and the Forgotten Land [Switch]
Mała Różowa Kulka (z nieposkromionym apetytem) żyła sobie gdzieś miło i sympatycznie na swojej słodkiej planecie-gwiazdce. Ale, pewnie się domyślacie Drogie Dzieci, nad krainę nadciagnął mrok. Przyjaciele Kirby'ego zostają…
» więcej
2022-04-02, godz. 06:00
GIERMASZ 2022, kwiecień
» więcej