Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Biały Dom w Waszyngtonie. Fot. pixabay.com / Pexels (CC0 Public Domain)
Biały Dom w Waszyngtonie. Fot. pixabay.com / Pexels (CC0 Public Domain)
Politycy obu amerykańskich partii krytykują prezydenta Donalda Trumpa za rezygnację z nałożenia na Rosję nowych sankcji.
Możliwość ich wprowadzenia przewiduje uchwalona w ubiegłym roku ustawa o działaniach odwetowych wobec Moskwy. Biały Dom tłumaczy, że sama groźba sankcji jest wystarczająca.

Republikańska senator Susan Collins wyraziła zdumienie, że Donald Trump zrezygnował z ukarania Rosji za ingerencję w amerykańskie wybory prezydenckie.

- To jest dla mnie zdumiewające. Ustawa o sankcjach została przyjęta tylko przy dwóch głosach sprzeciwu. To jest ustawa ponadpartyjna - argumentowała Collins w wywiadzie dla CNN. Senator podkreśliła, że Rosja nadal podejmuje próby destabilizacji i prowadzi kampanię dezinformacji w innych krajach, także w Europie.

Decyzję Białego Domu o powstrzymaniu się od dodatkowych sankcji skrytykował też demokratyczny senator Chris Murphy.

- Kiedy Donald Trump wysyła pod adresem Moskwy tego rodzaju sygnał, mówi im de facto, że nie poniosą konsekwencji za wcześniejsze manipulacje. To żaden element odstraszania - powiedział demokratyczny senator Chris Murphy w telewizji NBC.

W ubiegłym roku Kongres przyjął ustawę o działaniach odwetowych wobec Moskwy za ingerencję w amerykańskie wybory prezydenckie, aneksję Krymu oraz interwencję na Ukrainie. Ustawa zobowiązywała prezydenta Stanów Zjednoczonych, by pół roku po jej uchwaleniu nałożył sankcje na podmioty, które zdecydują się dokonać znaczących zakupów rosyjskiego uzbrojenia. Prezydent Trump dostał jednak możliwość odstąpienia od nałożenia nowych sankcji z różnych powodów i z takiej możliwości skorzystał.

Departament Stanu poinformował Kongres, że ustawa sama w sobie działa odstraszająco i że wiele państw porzuciło plany zakupu rosyjskiego uzbrojenia, co oznacza, że dodatkowe sankcje nie są konieczne.

Departament Skarbu USA opublikował w poniedziałek listę ponad 200 osób z otoczenia Władimira Putina, które zdaniem Amerykanów odnoszą korzyści finansowe z bliskich związków z prezydentem Rosji. Na osoby te nie nałożono jednak sankcji.
Relacja Marka Wałkuskiego (IAR).

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty