Artur W., oskarżony o zabójstwo 15-letniej Wiktorii z Krapkowic, spędzi w wiezieniu 25 lat. To ostateczna decyzja. W środę Sąd Najwyższy oddalił kasację obrony jako bezzasadną.
Sędzia Henryk Gradzik tłumaczył w środę, że żaden z punktów kasacji nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż oskarżony to osobowość antyspołeczna. - Ma za sobą sześć spraw przed sądem dla nieletnich. Pierwszą z nich jeszcze przed ukończeniem 10 roku życia. Brał narkotyki. Jednak przede wszystkim sąd apelacyjny zwracał uwagę na okoliczności samego czynu, przerażającego, na obraz tego czynu - mówił sędzia.
Początkowo Artur W., został skazany na 14 lat więzienia. Sąd okręgowy zaostrzył karę do 25 lat. Od tego wyroku kasację złożyła obrona, która domagała się złagodzenia wyroku. Sędzia Henryk Gradzik przekonywał jednak, że sąd okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń w tej sprawie.
W chwili popełnienia zbrodni Artur W. miał 17 lat, więc z mocy prawa nie groziło mu dożywocie, ale najwyżej 25 lat więzienia.