Korea Północna mogła pomagać syryjskim władzom w produkcji broni chemicznej - wynika z tajnego raportu ONZ, do którego dotarli dziennikarze "The Washington Post”.
Raport ma dowodzić, że komunistyczna Północ rozwija arsenał nie tylko na swoje potrzeby, ale również zamierza czerpać zyski ze sprzedaży technologii i uzbrojenia do innych państw.
Według źródeł, na które powołuje się amerykański dziennik, w 2016 roku Syrię trzykrotnie odwiedzili północnokoreańscy eksperci zbrojeniowi. W projekcie oenzetowskiego raportu opisano też po raz pierwszy 40 przypadków dostaw do Syrii z Korei Północnej specjalistycznych materiałów i wyposażenia potrzebnego do budowy fabryk chemicznych. Śledztwa ONZ wykazały, że podczas wojny w Syrii wykorzystywano broń chemiczną.
Grupa ekspertów ONZ opracowała 70-stronicowy dokument dotyczący pomocy, jaką syryjskim władzom miała okazać Korea Północna.
Według źródeł, na które powołuje się amerykański dziennik, w 2016 roku Syrię trzykrotnie odwiedzili północnokoreańscy eksperci zbrojeniowi. W projekcie oenzetowskiego raportu opisano też po raz pierwszy 40 przypadków dostaw do Syrii z Korei Północnej specjalistycznych materiałów i wyposażenia potrzebnego do budowy fabryk chemicznych. Śledztwa ONZ wykazały, że podczas wojny w Syrii wykorzystywano broń chemiczną.
Grupa ekspertów ONZ opracowała 70-stronicowy dokument dotyczący pomocy, jaką syryjskim władzom miała okazać Korea Północna.