Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
8-letnia Anita utonęła ratując psa. Radio Gdańsk ustaliło okoliczności czwartkowego wypadku w Parku Klasztorne Stawy w Słupsku na Pomorzu.
Jak ustalił reporter stacji, na spacer z psami wybrało się czworo dzieci w wieku od 8 do 9 lat. Na terenie parku pies 8-latki wpadł do zamarzniętego stawu. Dzieci próbowały wyciągnąć go z wody.

- Trzymając się za ręce, weszły na lód - mówi Danuta Wyrwas, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 4 w Słupsku, do której uczęszczała cała czwórka. - To jest takie podwójne nieszczęście. Gdyby poszli się ślizgać, wiedząc, że nie wolno, a to robią... Ale to nie była taka sytuacja. Tu po prostu dziewczyna ratowała swojego psa. Swojego ukochanego psa.

Dzieci nie potrafiły pomóc Anicie. Nie było obok nich osoby dorosłej, nie potrafiły szybko wezwać pomocy. - To jest takie miejsce, gdzie akurat nie było dorosłych. Rozmawiając z dziećmi, zadałam im pytanie czy miały telefon. Akurat żadne nie miało. Po drodze, jak biegły do rodziców, nie spotkały nikogo, kto mógłby im udzielić jakiejkolwiek pomocy. Rozglądali się, szukali, niestety... - dodaje dyrektorka.

Policja pod nadzorem prokuratury ustala szczegóły wypadku w Parku Klasztorne Stawy w Słupsku. Na terenie Szkoły Podstawowej nr 4 od piątkowego poranka trwają rozmowy z psychologiem.
- Trzymając się za ręce, weszły na lód - mówi Danuta Wyrwas, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 4 w Słupsku, do której uczęszczała cała czwórka.
- To jest takie miejsce, gdzie akurat nie było dorosłych. Rozmawiając z dziećmi, zadałam im pytanie czy miały telefon. Akurat żadne nie miało - dodaje dyrektorka.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty