Rachid Nekkaz, który zarobił majątek na handlu nieruchomościami, powiedział gazecie "Berlingske", że raz w miesiącu będzie przyjeżdżał do Kopenhagi, by opłacać wszystkie grzywny, jakimi zostały ukarane kobiety noszące w miejscach publicznych burki lub nikaby.

Biznesmen, który - jak sam podkreśla - jest przeciwny noszeniu przez kobiety elementów ubioru zakrywających twarz twierdzi, że robi to w imię wolności i praw człowieka. Jego zdaniem, o tym czy kobieta chce, czy nie chce nosić nikabu lub burki, powinna decydować sama, a nie politycy.

Rachid Nekkaz pomagał w ten sposób również kobietom w Holandii, Belgii i Szwajcarii. We Francji opłacił ponad tysiąc grzywien.

Zakaz zakrywania twarzy w miejscach publicznych obowiązuje w Danii od 1 sierpnia. Za złamanie tego zakazu grozi grzywna w wysokości 1000 koron, czyli około 134 euro. W przypadku niezapłacenia grzywny, kara rośnie kilkakrotnie.