Kilka godzin trwały w środę przesłuchania Tomasza Komendy. Mężczyzna niesłusznie oskarżony o gwałt i zabójstwo nastolatki z Miłoszyc miał opowiedzieć śledczym, co spotkało go w więzieniu, w którym spędził 18 lat.
- Mam już to za sobą i to jest najważniejsze - mówił dziennikarzom Komenda po wyjściu z prokuratury. - Proszę mi uwierzyć, że mało jest osób, które wytrzymałyby to, co ja przeżyłem za kratami, to co ze mną robili współosadzeni i nie tylko.
W środę, oprócz Tomasza Komendy, zeznawał też między innymi technik kryminalistyki, który zabezpieczał ślady zbrodni w Miłoszycach w 1996 roku. W czwartek odbędą się kolejne przesłuchania.