Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił, że polski rząd uważa dotychczasowe przepisy za dobre, ale chce konsekwentnie szanować unijne zasady wynikające z tymczasowego postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu.

- Nie podzielając postanowienia, które zostało wydane, konsekwentnie trzymamy się przyjętych wcześniej zobowiązań, że będziemy reguł strzec - mówił Ziobro.

Według Kamili Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej propozycja PiS spełnia tylko niektóre postulaty instytucji unijnych.

- Dobrym gestem ze strony PiS-u byłoby wprowadzenie ustawy, która usunęłaby całość zmian, które odebrały niezależność Sądowi Najwyższemu od polityków PiS-u - stwierdziła posłanka Nowoczesnej.

Michał Kamiński z klubu PSL-UED mówił o kapitulacji rządzących.

- Wstając z kolan wywróciliście się - powiedział Kamiński.

Innego zdania był poseł PiS Łukasz Schreiber.

- Dobry plan to nie taki, gdzie ktoś wygrywa, ale taki, gdzie nikt nie uważa, że stracił - uważa poseł PiS.

Minister w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera uważa, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym to "kwestia porozumienia rządu z Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, żeby Polska nie płaciła kar". W jego ocenie reforma sądownictwa - mimo zmiany ustawy o SN - będzie kontynuowana.

- Jest takie powiedzenie, które dotyczy sportu judo i myślę, że ono będzie adekwatne do tego co tutaj mamy - "Ustąp, aby zwyciężyć". Istota jest w tym, żeby doprowadzić do reformy sądownictwa, a jeżeli jest to wymuszane, że mamy w ten sposób postępować, choć w innych państwach i w innych sytuacjach na pewno by to nie było żadną przeszkodą, a jeżeli robią to Polacy to jest to przeszkodą, to w imię kontynuowania tej reformy jest potrzebna ta zmiana - powiedział Dera.

W głosowaniu odrzucono poprawki opozycji. Przeszła za to poprawka PiS, która umarza z mocy prawa postępowania dotyczące stosunku służbowego sędziego SN lub NSA. Za ustawą głosowało 215 posłów, 161 było przeciw, 24 wstrzymało się od głosu. Teraz nowelizacja trafi do Senatu.

Proponowane przepisy dotyczą także profesor Małgorzaty Gersdorf. Jej kadencja Pierwszej Prezes miałaby zostać uznana za nieprzerwaną. Według nowelizacji, sędziowie, którzy chcą pozostać w stanie spoczynku, będą mieli taką możliwość.