Od poniedziałku delegaci z całego świata pracują nad dokumentem zawierającym wytyczne, jak ograniczyć zmiany klimatu. Andrzej Kassenberg z Instytutu na rzecz Ekorozwoju uważa, że negocjacji są niezbędne, by osiągnąć postęp w polityce klimatycznej.

Wyjaśnia też, że w pierwszej części szczytu rozmowy odbywają się w oparciu o instrukcje wyjazdowe delegacji z poszczególnych krajów. Ekspert przypomina, że celem jest wypracowanie i przyjęcie mapy drogowej, tak zwanych "zasad katowickich", które będą wdrażały porozumienie z Paryża z 2015 roku.

Chodzi o wypracowanie wytycznych, dzięki którym to porozumienie zadziała w praktyce. Delegaci pracują między innymi nad wypracowaniem metod mierzenia i badanie emisji gazów cieplarnianych.

Pierwsze w historii powszechne, prawnie wiążące światowe porozumienie w dziedzinie klimatu przyjęto na konferencji w grudniu 2015 roku w Paryżu. Społeczność międzynarodowa zobowiązała się wówczas do podjęcia działań na rzecz zatrzymania globalnego ocieplenia na poziomie 2 stopni Celsjusza - a w razie możliwości - 1,5 stopnia - powyżej średniej temperatur sprzed rewolucji przemysłowej.

W Polskim Pawilonie wiodącym tematem będą zmiany klimatu w miastach. W dyskusjach wezmą udział między innymi prezydenci miast, a także wiceminister środowiska Sławomir Mazurek oraz przedstawiciele Instytutu Ochrony Środowiska.

COP24 to nazwa nieformalna 24. Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu. W Katowicach bierze w niej udział około 30 tysięcy zarejestrowanych uczestników.

Szczyt potrwa do 14 grudnia.