Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Fot. źródło: pixabay.com/pl/wigilia-opłatek-święta-zwyczaj-3882574.
Fot. źródło: pixabay.com/pl/wigilia-opłatek-święta-zwyczaj-3882574.
Te święta mają dla nich wyjątkowy wymiar, bo po raz pierwszy obchodzą je w ojczyźnie. Grupa 139 repatriantów z krajów byłego Związku Sowieckiego spędza Boże Narodzenie w ośrodku adaptacyjnym w Domu Polonii w Pułtusku.
Jak podkreślają, przyszłoroczne święta chcieliby już spędzić we własnych mieszkaniach w Polsce.

To już trzecia grupa rodaków ze Wschodu, która zamieszkała w ośrodku w Pułtusku, dzięki wsparciu polskiego państwa.

76-letnia Maria Góralska, która przyjechała z Ukrainy, podkreśla, że marzyła, by ostatnie lata życia spędzić w Polsce. Jej rodzice podczas świąt pamiętali o polskich tradycjach. Opowiada, że przy rodzinnym stole zbierała się cała rodzina, a jej członkowie dzielili się opłatkiem. Maria Góralska podkreśla też, że na stole pojawiały się polskie tradycyjne potrawy, w tym pierogi z kapustą i grzybami, barszcz wigilijny, zupa grzybowa, śledź i karp.

Antonina Grabowska, która dwa lata temu przyjechała z Kazachstanu i pracuje w ośrodku adaptacyjnym w Pułtusku, spędza już trzecie święta Bożego Narodzenia w Polsce. Jak mówi, przygotowuje nie tylko tradycyjne polskie potrawy, ale łączy je też z tymi kazachskimi. W jej rodzinie przygotowywało się pierogi z kasza gryczaną, tradycyjne cukierki, a także jabłka z miodem nadziewane rodzynkami i migdałami. Antonina Grabowska dodaje, że polskie święta różnią się od tych w Kazachstanie. Według niej w Polsce bardziej dba się o więzi rodzinne i bliskość. Zaznacza też, że w Kazachstanie okres świąt to dni pracujące.

Jan Łysakowski podkreśla, że jest szczęśliwy, bo święta może spędzić w Polsce z całą rodziną. Miesiąc temu przyjechał z Kazachstanu razem z żoną i pięciorgiem dzieci. Nie ukrywa, że w Polsce czuje się dobrze, a Pułtusk bardzo mu się podoba, zarówno ze względu na świąteczne dekoracje, jak i zamek, przy którym mieszka.

Trzeci turnus repatriantów w Pułtusku rozpoczął się we wrześniu, ostatnie osoby przyjechały tuż przed świętami. To osoby polskiego pochodzenia z Kazachstanu, Rosji, Ukrainy i Gruzji. Ich rodziny w XX wieku przymusowo zostały wysłane na teren Związku Sowieckiego. Deportacje i zsyłki były szczególnie nasilone w okresie władzy Stalina.

Repatrianci przebywają w ośrodku adaptacyjnym od 3 do 6 miesięcy. Na miejscu uczą się języka polskiego i biorą udział w kursach zawodowych. Później, dzięki dotacji ze skarbu państwa, będą mogli kupić lub wynająć mieszkania. Wsparcie finansowe gwarantuje im znowelizowana w 2017 ustawa o repatriacji.
Maria Góralska opowiada, że przy rodzinnym stole zbierała się cała rodzina, a jej członkowie dzielili się opłatkiem.
Antonina Grabowska mówi, że w jej rodzinie przygotowywało się pierogi z kasza gryczaną, tradycyjne cukierki, a także jabłka z miodem nadziewane rodzynkami i migdałami.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty