W wielu miastach Francji trwają protesty "żółtych kamizelek". W Paryżu, Nantes i Rouen doszło do starć z policją, w wyniku których kilka osób zostało zatrzymanych.
- Nasze żądania nie zostały spełnione. Chodzi nam o zwiększenie siły nabywczej wszystkich Francuzów - powiedziała jedna z protestujących.
Protesty "żółtych kamizelek" rozpoczęły się w listopadzie po tym, jak władze Francji zapowiedziały podwyżki cen paliw. Rząd wycofał się z tych planów, jednak teraz uczestnicy demonstracji domagają się obniżenia lub zniesienia podatków, podwyżek emerytur i minimalnej pensji oraz zwiększenia siły nabywczej pieniądza.