W połowie stycznia odbędzie się głosowanie, które zatwierdzić ma wyjście z Unii na warunkach wynegocjowanych przez Theresę May. Ale jego wynik nie jest przesądzony.
Zaraz potem nieudana próba usunięcia Theresy May z fotela szefowej partii. Kolejna data głosowania wyznaczona przez premier to 14 stycznia. Premier ma nadzieję, że bliskość daty wyjścia z Unii sprawi, że szereg posłów zmieni zdanie i jednak poprze umowę.
A co, jeżeli to się nie uda?! Być może "twardy brexit", czyli brexit bez umowy, przed którym ostrzega większość przedstawicieli biznesu. Być może wotum nieufności wobec premier, tym razem już na poziomie całego parlamentu, albo jej dymisja.
"Na stole" jest też opcja przełożenia brexitu, do którego dojść ma z końcem marca 2019 roku. Nie cichną też ponadpartyjne apele o drugie referendum, które pożegnanie z Unią mogłoby odwołać.