Władze Filipin deklarują zaostrzenie walki z terroryzmem. Prezydent tego kraju Rodrigo Duterte udał się do miejscowości Jolo, gdzie w niedzielę w eksplozji ładunków wybuchowych podczas mszy świętej zginęło co najmniej 20 osób, a ponad 100 zostało rannych.
Prezydent Rodrigo Duterte odwiedził rannych. Spotkał się również z rodzinami śmiertelnych ofiar. Władze zapowiedziały bezwzględne ściganie osób, które zorganizowały niedzielny zamach. Odpowiedzialność za ten akt terroru wzięła na siebie powiązana z tak zwanym państwem islamskim organizacja Abu Sayyaf.
Podczas niedzielnej mszy w katedrze doszło do eksplozji ładunku wybuchowego. Kolejna eksplozja miała miejsce na przylegającym do świątyni parkingu. Pośród ofiar śmiertelnych jest 15 cywili i 5 żołnierzy, którzy mieli ochraniać świątynię. Do zamachu doszło po referendum w sprawie utworzenia autonomicznego regionu Bangsamoro, w którego skład miałyby wchodzić muzułmańskie części Filipin.
Podczas niedzielnej mszy w katedrze doszło do eksplozji ładunku wybuchowego. Kolejna eksplozja miała miejsce na przylegającym do świątyni parkingu. Pośród ofiar śmiertelnych jest 15 cywili i 5 żołnierzy, którzy mieli ochraniać świątynię. Do zamachu doszło po referendum w sprawie utworzenia autonomicznego regionu Bangsamoro, w którego skład miałyby wchodzić muzułmańskie części Filipin.