Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz

Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna podkreślił, że Jarosław Kaczyński nie powinien rozmawiać z biznesmenem o inwestycji prowadzonej przez spółkę powiązaną z PiS. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna podkreślił, że Jarosław Kaczyński nie powinien rozmawiać z biznesmenem o inwestycji prowadzonej przez spółkę powiązaną z PiS. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Platforma Obywatelska złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości. PO zarzuca Jarosławowi Kaczyńskiemu między innymi płatną protekcję oraz powoływanie się na wpływy.
Chodzi o opublikowane we wtorek przez "Gazetę Wyborczą" nagranie rozmowy, odbytej w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości w lipcu 2018 roku. W rozmowie uczestniczyli m.in. prezes partii Jarosław Kaczyński i austriacki biznesmen Gerald Birgfellner. Według stenogramu, biznesmen domaga się zapłaty za pracę przy projekcie budowy wieżowców na działce należącej do spółki Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego.

Poseł Marcin Kierwiński poinformował, że w zawiadomieniu jest też mowa o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Wyjaśnił, że poseł nie może prowadzić działalności gospodarczej. A z opublikowanych przez "GW" nagrań wynika - według Platformy - że prezes PiS jako poseł zawodowy prowadził działalność gospodarczą.

Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna podkreślił, że Jarosław Kaczyński nie powinien rozmawiać z biznesmenem o inwestycji prowadzonej przez spółkę powiązaną z PiS.

- Nie powinien czy nie może tego robić jako czynny polityk, bo łamie zapisy ustawy o partiach politycznych. Nie powinien tego robić, ponieważ nie jest przedstawicielem, nie jest w zarządzie spółki, w imieniu której występuje - powiedział przewodniczący PO.

O sprawę zawiadomienia do prokuratury dziennikarze pytali w Sejmie rzeczniczkę rządu. Joanna Kopcińska nie widzi potrzeby, by śledczy badali oświadczenia majątkowe Jarosława Kaczyńskiego. Jak powiedziała, prezes PiS-u jest parlamentarzystą od wielu lat i składa oświadczenia majątkowe. - Nie widzę podstaw, żeby takie zawiadomienie kierować i traktuję to jako kolejną formę ataku politycznego na człowieka, który jest przywódcą partii, która skutecznie zmienia Polskę - powiedziała.

Według opublikowanego w gazecie stenogramu rozmowy z ubiegłego roku Gerald Birgfellner (prywatnie: zięć ciotecznego brata prezesa PiS), domaga się zapłaty za pracę przy projekcie budowy dwóch wieżowców na działce należącej do spółki, której właścicielem jest Instytut imienia Lecha Kaczyńskiego.

Jarosław Kaczyński tłumaczył fiasko inwestycji okolicznościami politycznymi - nieprzychylnością stołecznego ratusza i tym, że realizacja inwestycji mogłaby medialnie uderzyć w jego partię. Geralda Birgfellnera zapewniał, że spółka jest gotowa zapłacić za jego usługi, ale musi do tego przedstawić dokumenty lub pójść do sądu.
- Nie powinien czy nie może tego robić jako czynny polityk, bo łamie zapisy ustawy o partiach politycznych. Nie powinien tego robić, ponieważ nie jest przedstawicielem, nie jest w zarządzie spółki, w imieniu której występuje - powiedział przewodniczący PO

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty