Papież Franciszek rozpoczyna w niedzielę pielgrzymkę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Będzie to pierwsza w historii wizyta głowy Kościoła Katolickiego na Półwyspie Arabskim.
Papież i wielki imam meczetu Al Azhar w Kairze uznawany za najwyższy autorytet sunnickiego islamu wezmą udział w spotkaniu zatytułowanym "Braterstwo ludzkie", poświęconym dialogowi między wyznaniami. Wśród 700 przedstawicieli różnych religii będą muzułmanie, katolicy, buddyści, hindusi i żydzi. 130 tysięcy katolików ma wziąć udział we wtorkowej mszy świętej odprawionej przez papieża. Większość z nich pochodzi z Indii i Filipin.
- To niezwykle ważne wydarzenie dla świata arabskiego, nikt nie może właściwie uwierzyć, że Ojciec Święty osobiście tutaj przyjedzie. Spotkałam Jana Pawła II w Watykanie przed wielu laty, jeśli teraz uda mi się zobaczyć papieża Franciszka to będzie podwójne błogosławieństwo - powiedziała kobieta, która przyjechała spotkać papieża.
O znaczeniu pielgrzymki Franciszka dla dialogu między religiami przypomina też ksiądz Ksawery Chojecki, polski kapłan posługujący w Abu Zabi. - Wszystkie izmy są niebezpieczne, jeśli nie ma otwarcia. Islamizm, katolicyzm, buddyzm, po prostu zamykamy się i to jest ten brak tolerancji - mówi ks. Chojecki.
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest 76 świątyń różnych wyznań. Są wśród nich między innymi kościoły sikhów, grekokatolików i protestantów.
Katolicka wspólnota liczy sobie ponad milion wyznawców. Mają oni zapewnioną swobodę uczestnictwa w mszach świętych odprawianych w dziesięciu kościołach, ale nie mogą ewangelizować poza ich murami.
- To niezwykle ważne wydarzenie dla świata arabskiego, nikt nie może właściwie uwierzyć, że Ojciec Święty osobiście tutaj przyjedzie. Spotkałam Jana Pawła II w Watykanie przed wielu laty, jeśli teraz uda mi się zobaczyć papieża Franciszka to będzie podwójne błogosławieństwo - powiedziała kobieta, która przyjechała spotkać papieża.
O znaczeniu pielgrzymki Franciszka dla dialogu między religiami przypomina też ksiądz Ksawery Chojecki, polski kapłan posługujący w Abu Zabi. - Wszystkie izmy są niebezpieczne, jeśli nie ma otwarcia. Islamizm, katolicyzm, buddyzm, po prostu zamykamy się i to jest ten brak tolerancji - mówi ks. Chojecki.
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest 76 świątyń różnych wyznań. Są wśród nich między innymi kościoły sikhów, grekokatolików i protestantów.
Katolicka wspólnota liczy sobie ponad milion wyznawców. Mają oni zapewnioną swobodę uczestnictwa w mszach świętych odprawianych w dziesięciu kościołach, ale nie mogą ewangelizować poza ich murami.