13 kobiet podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się czerpaniem korzyści majątkowych z nierządu innych zatrzymali funkcjonariusze CBŚP wspólnie z Prokuraturą krajową z Rzeszowa.
Śledczy zlikwidowali trzy agencje towarzyskie i nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie. Komisarz Iwona Jurkiewicz z Centralnego Biura Śledczego Policji powiedziała, że zatrzymane kobiety, w wieku od 23 do 53 lat, usłyszały już zarzuty.
- To zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Jedna z osób usłyszała także kierowania taką grupą. Są również zarzuty czerpania zysku z uprawiania prostytucji innych kobiet. Według naszych ustaleń podejrzane uczyniły sobie z tego stałe źródło dochodu - mówi Jurkiewicz.
Z ustaleń śledczych wynika, że grupa przestępcza mogła działać przez ostatnie dwa lata we Wrocławiu, Rzeszowie, Białymstoku, Lublinie, a także w innych miejscowościach na terenie niemal całego kraju.
- Podejrzane zatrudniały kobiety, które w zamian za ułatwianie nierządu: udostępnianie pomieszczeń i umieszczanie ogłoszeń, oddawały od 120 do 250 zł dochodu uzyskiwanego z prostytucji. Niektóre z kobiet pracowały w wyjazdowych agencjach na terenie kilku województw - mówi Jurkiewicz.
Jak ustalili śledczy, z prowadzonych agencji towarzyskich można było uzyskać około 120 tysięcy złotych miesięcznie. Nad sprawą pracowali od wielu miesięcy.
- To zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Jedna z osób usłyszała także kierowania taką grupą. Są również zarzuty czerpania zysku z uprawiania prostytucji innych kobiet. Według naszych ustaleń podejrzane uczyniły sobie z tego stałe źródło dochodu - mówi Jurkiewicz.
Z ustaleń śledczych wynika, że grupa przestępcza mogła działać przez ostatnie dwa lata we Wrocławiu, Rzeszowie, Białymstoku, Lublinie, a także w innych miejscowościach na terenie niemal całego kraju.
- Podejrzane zatrudniały kobiety, które w zamian za ułatwianie nierządu: udostępnianie pomieszczeń i umieszczanie ogłoszeń, oddawały od 120 do 250 zł dochodu uzyskiwanego z prostytucji. Niektóre z kobiet pracowały w wyjazdowych agencjach na terenie kilku województw - mówi Jurkiewicz.
Jak ustalili śledczy, z prowadzonych agencji towarzyskich można było uzyskać około 120 tysięcy złotych miesięcznie. Nad sprawą pracowali od wielu miesięcy.