Wraca sprawa polskiego konsula uznanego w poniedziałek przez norweskie MSZ za persona non grata.
Dziennik Aftenposten napisał w sobotę, że jeden ze szpitali w Oslo, kilka miesięcy temu, wysłał oficjalną skargę do polskiej ambasady dotyczącą konsula Sławomira Kowalskiego. Powodem miało być zachowanie polskiego dyplomaty w stosunku do personelu szpitala.
Według norweskiej gazety, pół roku temu w szpitalu uniwersyteckim w Oslo, doszło do incydentu z udziałem polskiego dyplomaty. Jeden z pracujących tam lekarzy poczuł się zagrożony zachowaniem konsula Kowalskiego, który wraz z dwoma pracownikami polskiej ambasady, odwiedzał wtedy kogoś w szpitalu. Personel placówki określił je jako ”natarczywe i groźne”. Polski konsul miał m.in. podniesionym głosem żądać spotkania z dyrektorem szpitala.
Dziennik opisuje także wizytę konsula w Barnevernet, czyli w norweskim Urzędzie Ochrony Praw Dzieci, w gminie Skien. Kristin Albretsen adwokat gminy, potwierdza ”nieprzyjemne” spotkanie pracowników Barnevernet z polskim konsulem. Albresten twierdzi, że polski dyplomata ”zachowywał się konfrontacyjnie dając jednoznacznie do zrozumienia, co myśli na temat Barnevernet”.
Norweskie MSZ podjęło w poniedziałek decyzję o wydaleniu konsula Kowalskiego z Norwegii. W odpowiedzi na decyzję norweskich władz nota o identycznym działaniu wobec norweskiej konsul w Polsce została przekazana ambasadorowi Norwegii.
Sławomir Kowalski od 5 lat był zaangażowany w walkę o prawa polskich rodzin, które czuły się pokrzywdzone przez decyzję wydawane przez Barnevernet. W 2016 roku za swoje działania na rzecz małoletnich obywateli polskich otrzymał tytuł ”Konsula Roku”, nagrodę polskiego MSZ.
Według norweskiej gazety, pół roku temu w szpitalu uniwersyteckim w Oslo, doszło do incydentu z udziałem polskiego dyplomaty. Jeden z pracujących tam lekarzy poczuł się zagrożony zachowaniem konsula Kowalskiego, który wraz z dwoma pracownikami polskiej ambasady, odwiedzał wtedy kogoś w szpitalu. Personel placówki określił je jako ”natarczywe i groźne”. Polski konsul miał m.in. podniesionym głosem żądać spotkania z dyrektorem szpitala.
Dziennik opisuje także wizytę konsula w Barnevernet, czyli w norweskim Urzędzie Ochrony Praw Dzieci, w gminie Skien. Kristin Albretsen adwokat gminy, potwierdza ”nieprzyjemne” spotkanie pracowników Barnevernet z polskim konsulem. Albresten twierdzi, że polski dyplomata ”zachowywał się konfrontacyjnie dając jednoznacznie do zrozumienia, co myśli na temat Barnevernet”.
Norweskie MSZ podjęło w poniedziałek decyzję o wydaleniu konsula Kowalskiego z Norwegii. W odpowiedzi na decyzję norweskich władz nota o identycznym działaniu wobec norweskiej konsul w Polsce została przekazana ambasadorowi Norwegii.
Sławomir Kowalski od 5 lat był zaangażowany w walkę o prawa polskich rodzin, które czuły się pokrzywdzone przez decyzję wydawane przez Barnevernet. W 2016 roku za swoje działania na rzecz małoletnich obywateli polskich otrzymał tytuł ”Konsula Roku”, nagrodę polskiego MSZ.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Kto to słyszał, aby podniesionym głosem domagać się spotkania z dyrektorem szpitala. Przecież personel może mieć, od tego, traumę do końca życia.
Gdyby konsul poszedł do solarium i zapuścił brodę, to na pewno by go lepiej potraktowali ;)
Bo to nie był żaden Sławomir tylko Walt Kowalski.
Potomkowie Wikingów, bidni zastraszeni Norwedzy drżą ze strachu przed polskim konsulem, buchacha cha cha!!! Zepsuci do szpiku kości, hipokryci, poczuli się niekomfortowo, gdy ktoś z pozycją stanął w obranie rodzin poszkodowanych przez ich niegodziwe, zimne, bezduszne, przemyślane działania rozbijania rodzin. A nuż zaczęłyby się budzić, niektóre głęboko uśpione sumienia samych byłych Wikingów...