Rozbrojenie nuklearne ma być głównym tematem szczytu przywódców Stanów Zjednoczonych i Korei Północnej w Wietnamie. Około godz. 3 polskiego czasu Donald Trump i Kim Dzong Un rozpoczęli drugi i zarazem ostatni dzień obrad w Hanoi. Wynik rozmów jest trudny do przewidzenia.
Politycy spotkali się w pięciogwiazdkowym hotelu Metropole, tym samym w którym w środę jedli kolację rozpoczynającą szczyt. Po 30 minutach rozmowy w cztery oczy Donald Trump i Kim Dzong Un w towarzystwie swoich szefów dyplomacji poszli na kilkuminutowy spacer na wewnętrznym dziedzińcu strzeżonego przez wojsko i zamkniętego dla osób postronnych hotelu.
Nie wiadomo na razie, jak przebiegają rozmowy. W środę Donald Trump sugerował koreańskiemu przywódcy, że jego kraj czeka bardzo dobra przyszłość gospodarcza, jeśli porzuci broń atomową.
Obserwujący spotkanie w Hanoi specjaliści zajmujący się kwestiami rozbrojenia podkreślają, że za przykład dla Kima mogą służyć takie kraje jak Wietnam czy Republika Południowej Afryki, która zrzekła się arsenału nuklearnego.
- Tylko pokój bez broni atomowej będzie trwały. Jeśli zatem Kim poważnie myśli o dobrych relacjach i dobrej współpracy gospodarczej z sąsiadami oraz o rozwoju kraju to rozbrojenie nuklearne jest tutaj kluczem - mówi Akira Kurosawa z Międzynarodowej Kampanii na Rzecz Zniesienia Broni Nuklearnej, organizacji, która za swoją działalność otrzymała dwa lata temu Pokojowego Nobla.
Według komunikatu strony amerykańskiej, na zakończenie rozmów Donald Trump i Kim Dzong Un mają podpisać porozumienie. Nie sprecyzowano jednak czego miałoby ono dotyczyć. Media twierdziły wcześniej, że może to być symboliczny dokument, kończący wojnę koreańską z lat 50. ubiegłego stulecia.
Spotkanie w Hanoi jest drugim szczytem przywódców USA i Korei Południowej. Donald Trump i Kim Dzong Un po raz pierwszy spotkali się w czerwcu ubiegłego roku w Singapurze. Politycy podpisali wówczas ogólną deklarację o możliwości rozbrojenia nuklearnego w Pjongjangu.
Według rządowych agencji z USA oraz ekspertów ONZ, na razie Korea Północna zaprzestała jedynie testów nuklearnych.
Nie wiadomo na razie, jak przebiegają rozmowy. W środę Donald Trump sugerował koreańskiemu przywódcy, że jego kraj czeka bardzo dobra przyszłość gospodarcza, jeśli porzuci broń atomową.
Obserwujący spotkanie w Hanoi specjaliści zajmujący się kwestiami rozbrojenia podkreślają, że za przykład dla Kima mogą służyć takie kraje jak Wietnam czy Republika Południowej Afryki, która zrzekła się arsenału nuklearnego.
- Tylko pokój bez broni atomowej będzie trwały. Jeśli zatem Kim poważnie myśli o dobrych relacjach i dobrej współpracy gospodarczej z sąsiadami oraz o rozwoju kraju to rozbrojenie nuklearne jest tutaj kluczem - mówi Akira Kurosawa z Międzynarodowej Kampanii na Rzecz Zniesienia Broni Nuklearnej, organizacji, która za swoją działalność otrzymała dwa lata temu Pokojowego Nobla.
Według komunikatu strony amerykańskiej, na zakończenie rozmów Donald Trump i Kim Dzong Un mają podpisać porozumienie. Nie sprecyzowano jednak czego miałoby ono dotyczyć. Media twierdziły wcześniej, że może to być symboliczny dokument, kończący wojnę koreańską z lat 50. ubiegłego stulecia.
Spotkanie w Hanoi jest drugim szczytem przywódców USA i Korei Południowej. Donald Trump i Kim Dzong Un po raz pierwszy spotkali się w czerwcu ubiegłego roku w Singapurze. Politycy podpisali wówczas ogólną deklarację o możliwości rozbrojenia nuklearnego w Pjongjangu.
Według rządowych agencji z USA oraz ekspertów ONZ, na razie Korea Północna zaprzestała jedynie testów nuklearnych.