Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Fot. www.google.com/maps
Fot. www.google.com/maps
Rosyjski sąd na zaanektowanym Krymie skazał dwóch Ukraińców na kary po 14 lat łagru. Rosyjska prokuratura oskarżyła Wołodymyra Dudkę i Ołeksija Bessarabowa o prowadzenie działań dywersyjnych na zlecenie ukraińskich służb bezpieczeństwa.
Krymscy obrońcy praw człowieka twierdzą, że proces został sfingowany, a cała sprawa ma charakter intrygi politycznej Kremla.

Obywatele Ukrainy zostali zatrzymani 16 listopada 2016 roku na zaanektowanym przez Rosję Krymie. Rosyjska FSB poinformowała, że są oni członkami „ukraińskiej grupy dywersyjnej”. Władze w Kijowie zaprzeczyły. Dudka i Bessarabow byli przed rosyjską aneksją półwyspu ekspertami ukraińskiego Centrum Badań Geopolitycznych i Euroatlantyckiej Współpracy w Regionie Morza Czarnego. Po wkroczeniu rosyjskich wojsk na Krym, Centrum zostało zlikwidowane.

Krymska obrończyni praw człowieka Olha Skrypnyk wyjaśniła w rozmowie z Radiem Svoboda, że Rosja organizuje tego typu procesy po to, żeby zastraszać mieszkańców półwyspu i opowiadać na arenie międzynarodowej, iż Ukraina wysyła na Krym dywersantów. Nazwiska obu skazanych Ukraińców już w ubiegłym roku zostały wpisane na listę osób, które podlegają wymianie między Rosją i Ukrainą.

W dokumencie figurują 34 nazwiska, w tym ukraińskiego reżysera Ołeha Sencowa skazanego przez rosyjski sąd na 20 lat łagru za terroryzm. Władze w Kijowie od wielu miesięcy zabiegają o wymianę jeńców, jednak Moskwa nie odpowiada. W rosyjskich aresztach i łagrach przebywa ponad 100 Ukraińców, w tym 24 marynarzy wziętych do niewoli po tym, gdy Rosja staranowała, ostrzelała i zajęła ich okręty.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty