Dodatkowo, po raz pierwszy w historii zabieg połączono z przeszczepieniem zmodyfikowanego szpiku, czym zajmował się profesor Sebastian Giebel - kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku i Onkohematologii w gliwickim Centrum Onkologii.

- Celem tej dodatkowej interwencji, czyli przeszczepienie zmodyfikowanych komórek szpiku jest wywołanie tolerancji układu odpornościowego biorcy wobec przeszczepionych narządów szyi. W odniesieniu do przeszczepów wielotkankowych, takich jak przeszczep narządów szyi, jest to rzeczywiście zabieg wykonany po raz pierwszy i tego typu doświadczeń póki co na świecie nie ma - powiedział prof. Giebel.

Profesor Sebastian Giebel studzi entuzjazm i z rezerwą przyjmuje gratulacje.

- Myślę, że na gratulacje będzie jeszcze czas - może za rok, może za dwa lata. Jak będziemy pewni, że nasza interwencja przyniosła spodziewany efekt - dodał prof. Giebel.

Pacjentem, u którego dokonano skomplikowanej operacji, jest siedmiolatek, który sześć lat temu połknął granulat ługu sodowego, tak zwanego kreta. W wyniku tego tragicznego wypadku, martwicy uległy nasada języka, krtań, gardło, tchawica i przełyk chłopca aż do poziomu żołądka. Od tego momentu siedmiolatek nie jadł pokarmów stałych i żywiony był wyłącznie dojelitowo. Chłopiec oddychał przez rurkę tracheostomijną.

Transplantacji dokonano w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.