Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Fot. twitter.com/ipngovpl_eng
Fot. twitter.com/ipngovpl_eng
W Neubrandenburgu w Niemczech odsłonięto tablicę upamiętniającą Polki - więźniarki filii niemieckiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Na cmentarzu w Neubrandenburgu spoczywają prochy 45 Polek, a staraniem Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej, odsłonięto tablicę upamiętniającą ich męczeńską śmierć.
Konsul generalny Rzeczypospolitej w Berlinie Marcin Jakubowski mówił podczas uroczystości, że zgoda władz Neubrandenburga na umieszczenie pamiątkowej tablicy to dowód na odpowiedzialność za przeszłość swojego narodu.

Zaznaczył też, że pokora w stosunku do historii własnego kraju i narodu jest niewątpliwą cnotą, którą wszyscy powinniśmy w sobie pielęgnować.

- Państwo dziś udowadniają, że cnota ta obecna jest w Neubrandenburgu. Nasze dzisiejsze spotkanie jest również dowodem na to, że współpraca w słusznej i szlachetnej sprawie przynosi trwałe i piękne efekty - powiedział Marcin Jakubowski. Konsul generalny podkreślił, że odsłonięcie tablicy to jednocześnie złożenie obietnicy Polakom i Polkom, które znalazły miejsce ostatniego spoczynku w niemieckiej ziemi oraz że pamięć o ich losach nie zostanie nigdy utracona.

Burmistrz Neubrandenburga Silvio Witta podkreślał, że jego miasto poświęca wiele wysiłku, by godnie upamiętnić niewinne ofiary nazistowskiej polityki z czasów II wojny światowej. Dodał, że Neubrandenburg od wielu lat bierze na siebie odpowiedzialność i przepracowuje ciemne rozdziały swojej historii.

- Inwestujemy nasz czas i środki, by upamiętnić ofiary, przywrócić im godność i nieustanie odkrywać nasza przeszłość. Dzisiejszy dzień jest więc nie tylko dniem pamięci, ale także dniem, w którym patrzymy w przyszłość, w której nikt nie ma wątpliwości co do naszej przyjaźni - oświadczył Silvio Witta.

Tablica umieszczona została dzięki zaangażowaniu Instytutu Pamięci Narodowej, a prezes IPN w liście odczytanym przez Annę Wicką z Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa napisał, że dzisiejsza uroczystość jest wypełnieniem obowiązku wobec niewinnych ofiar totalitaryzmu.

- Musimy odnaleźć i oznaczyć wszystkie miejsca spoczynku naszych rodaków, przywrócić ich tożsamość. Dziś spełniamy ten obowiązek wobec 45 kobiet z Polski. Do umieszczonego tu przez władze niemieckie wykazu nazwisk dodajemy tablicę z inskrypcją informującą o tragicznych okolicznościach śmierci naszych rodaczek. Wypełniamy tym samym zobowiązanie państwa polskiego wobec swoich obywateli, zobowiązanie do uczczenia każdego poległego i każdej niewinnej ofiary totalitarnych zbrodni - napisał Jarosław Szarek.

Rodzina polskiej więźniarki KL Ravensbrück Marii Ratajczak zamordowanej przez Niemców w Neubrandenburgu była wzruszona po odsłonięciu tablicy upamiętniającej męczeństwo Polek. Tablica została umieszczona staraniem Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej oraz prawnuka Marii Ratajczak Arkadiusza Szlachetkę.

Arkadiusz Szlachetko podkreśla, że ta uroczystość koronuje jego starania o upamiętnienie spoczywających w Nuebrandenburgu Polek.

- Od odnalezienia tego miejsca, ustalenia listy zmarłych więźniarek upłynęło półtora roku. Dzięki odnalezieniu tej listy udało się tutaj odsłonić tablicę z nazwiskami tych wszystkich kobiet. Zwróciliśmy nazwiska, które zostały tym kobietom zabrane po przyjeździe do obozu, kiedy stały się numerami. Dzisiaj byliśmy świadkami drugiego bardzo ważnego momentu - odsłonięcia tablicy mówiącej o obecności tutaj polskich więźniarek zmuszanych do ciężkiej niewolniczej pracy - mówił prawnuk więźniarki KL Ravensbrück.

Arkadiusz Szlachetko zaznacza, że odnalezienie miejsca pochówku prababci było wypełnieniem woli jej córki. - Dla mojej babci było bardzo ważne to, aby dowiedzieć się, co się stało z jej mamą. Ja, kiedy miałem 6 lat, po raz pierwszy usłyszałem historię o aresztowaniu mojej prababci, o tym, że ślad po niej zaginął. Również dla mnie bardzo ważnym było, aby kiedyś dowiedzieć się, co się z nią stało. Nie sądziłem, że uda się odnaleźć miejsce, w którym fizycznie spoczywają jej szczątki. Dla całej mojej rodziny jest to coś niesamowitego - dodaje.

Córka Marii Ratajczak, Halina Wożgin, ze wzruszeniem odwiedziła miejsce spoczynku matki i wzięła udział w uroczystości odsłonięcia tablicy.

- Jak nie wiedzieliśmy, jechałam na cmentarz i zawsze pytałam siebie, dlaczego nie ma jej tutaj. Kiedy wnuk znalazł miejsce jej pochówku, możemy teraz zapalić tu świeczkę i złożyć wiązankę. Czekałam 70 lat, by grób został odnaleziony. Myślę, że na pewno jest tu pochowana - powiedziała córka Marii Ratajczak.

W KL Ravensbrück i jego filiach, Niemcy więzili ponad 130 tysięcy kobiet. Najliczniejszą grupą więźniarek były Polki, spośród 40 tysięcy tam osadzonych przeżyło zaledwie 8 tysięcy. Polki były też jedyną grupą narodowościową, na której przeprowadzano w obozie eksperymenty pseudomedyczne.
Relacja Witolda Banacha (IAR).

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty