Ratownicy wydobyli ciało jednego z dziewięciu górników, którzy zginęli w wybuchu metanu w kopalni CSM w czeskiej Stonawie. Do wypadku doszło w grudniu ubiegłego roku.
Skomplikowana akcja pod ziemią rozpoczęła się w połowie kwietnia po tym, jak ratownicy rozebrali tamę i przewietrzyli chodnik. Pozwoliło im to dotrzeć do pierwszego ciała górnika w rejonie przodka. Tu znajdowały się ciała pięciu osób, pozostałe cztery zlokalizowano wstępnie w ścianie, przy kombajnie w odległości 0,5 kilometra. Ich wydobycie może potrwać do połowy maja.
Śledczy chcą poznać przyczynę wybuchu. Badanych jest kilka wersji, w tym także i ta w sprawie ewentualnych naruszeń kwestii bezpieczeństwa.
Śledczy chcą poznać przyczynę wybuchu. Badanych jest kilka wersji, w tym także i ta w sprawie ewentualnych naruszeń kwestii bezpieczeństwa.