Głosowanie w polskich wyborach w USA zawsze odbywa się w dniu poprzedzającym wybory w Polsce. To ze względu na różnicę czasową.

Pierwsze osoby przyszły głosować już o 7 rano, zaraz po otwarciu lokalu wyborczego. Jako pierwszą kartkę do urny wrzuciła pani Ania. - Chciałabym, żeby rodzina, która jest w Polsce, żyła w dobrej Polsce, w wolnej Polsce, żeby miała dobre warunki i nie musiała opuszczać kraju - mówi pani Ania.

Przewodniczącą komisji wyborczej na Florydzie jest Elżbieta Leśniak. - Nie ma zakłóceń, problemów. Wszystko odbywa się zgodnie z porządkiem wyborów - mówi Leśniak.

W USA chęć udziału w eurowyborach poprzez wcześniejszą rejestrację wyraziło ponad 12 tysięcy osób, to najwięcej w historii. Najwięcej Polonusów do urn pójdzie w okręgu chicagowskim oraz w metropolii Nowego Jorku. Nasi rodacy za granicą głosują na warszawskie listy wyborcze.