Stany Zjednoczone zmagają się z epidemią odry. W zeszłym tygodniu odnotowano 60 nowych przypadków. W tym roku w USA stwierdzono już blisko tysiąc przypadków tej bardzo niebezpiecznej choroby.
Amerykański Departament Zdrowia podkreśla, że to najgorsza sytuacja od 1994 roku. Blisko dwie dekady temu stwierdzono w Stanach Zjednoczonych praktycznie zanik tej choroby, wszystko dzięki obowiązkowemu systemowi szczepień.
Ze względu jednak na zaistniałą obecnie sytuację rozporządzenie sprzed 15 lat będzie musiało ulec zmianie. Lekarze podkreślają, że obecna sytuacja jest wynikiem nieprawdziwych informacji, że podawanie szczepionek może powodować autyzm.
Z tego powodu wielu rodziców w ostatnim czasie odmówiło szczepień swoich dzieci.
Odrę przywożą do USA również turyści, m.in. z Ukrainy, Izraela i Filipin. Ponad połowa przypadków zarejestrowana została w ortodoksyjnych społecznościach żydowskich w Nowym Jorku. Wynika to także ze sprzeciwu podawania dzieciom szczepionek m.in. przeciwko odrze.
Ze względu jednak na zaistniałą obecnie sytuację rozporządzenie sprzed 15 lat będzie musiało ulec zmianie. Lekarze podkreślają, że obecna sytuacja jest wynikiem nieprawdziwych informacji, że podawanie szczepionek może powodować autyzm.
Z tego powodu wielu rodziców w ostatnim czasie odmówiło szczepień swoich dzieci.
Odrę przywożą do USA również turyści, m.in. z Ukrainy, Izraela i Filipin. Ponad połowa przypadków zarejestrowana została w ortodoksyjnych społecznościach żydowskich w Nowym Jorku. Wynika to także ze sprzeciwu podawania dzieciom szczepionek m.in. przeciwko odrze.