Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Zbigniew Ziobro. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Zbigniew Ziobro. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu Marek Poteralski potwierdził, że handlarz dopalaczami zlecił zabójstwo ministra sprawiedliwości.
Według dziennika "Rzeczpospolita" Jan S. miał oferować za śmierć Zbigniewa Ziobry 100 tysięcy złotych.

Marek Poteralski powiedział, że Jan S. chciał zlecić zabójstwo także innych osób.

- Jest on podejrzewany o podżeganie do dokonania zabójstw kilku osób. Jeśli chodzi o podżeganie do dokonania zabójstwa, to jednym z pokrzywdzonych jest minister sprawiedliwości - powiedział Poteralski.

Dowodów w sprawie dostarczyła śledczym osoba, której zlecono zabójstwo, po tym gdy została złapana w akcji przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej, handlującej dopalaczami, w której działał Jan S.

Według "Rzeczpospolitej" Jan S. który ukrywał się w Holandii, jest poszukiwany w całej Europie na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. Według zeznań świadka, Jan S. miał mówić o Zbigniewie Ziobrze, że zmieniając prawo, "zepsuł mu interes".

Według wynajętego do zabójstwa, Jan S. uznał, że zabójstwo ministra rozwiąże jego problemy i pozwoli mu działać.

Jan S. mimo młodego wieku, rozprowadzał dopalacze na masową skalę. Za pośrednictwem sklepu internetowego, sprzedał je 16 tysiącom osób. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", spośród tych osób, kilka skończyło tragicznie. 16-letni Filip z Warszawy zmarł po użyciu środka o nazwie BUC 8. Badane są też wątki ciężkich zatruć 10 i 15-latka.
- Jest on podejrzewany o podżeganie do dokonania zabójstw kilku osób. Jeśli chodzi o podżeganie do dokonania zabójstwa, to jednym z pokrzywdzonych jest minister sprawiedliwości - powiedział Poteralski.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty