Ponad 40 okrętów, 35 samolotów i śmigłowców oraz około 10 tysięcy marynarzy i żołnierzy bierze udział w trwających na południowym Bałtyku manewrach BALTOPS 2019. Wśród nich są jednostki podległe 8. Flotylli Obrony Wybrzeża ze Świnoujścia.
W dowodzonych przez wiceadmirała Stanów Zjednoczonych Andrew Lewisa ćwiczeniach, oprócz 16 państw NATO biorą także udział wojska z Finlandii i Szwecji.
- To największe manewry w tym roku na Morzu Bałtyckim. Z naszej strony do udziału w ćwiczeniu skierowaliśmy dwie nowoczesne korwety typu Visby oraz okręt podwodny - powiedział Jens Nykvist, dowódca szwedzkiej Marynarki Wojennej.
Z Polski oprócz fregaty ORP "Pułaski", pokładowego śmigłowca oraz pływających transporterów, w manewrach biorą także udział dwa trałowce oraz okręt minowy ze Świnoujścia.
We wtorek na jednym z poligonów w Skanii ćwiczono desant. Poza jego terenem przeciwko manewrom protestowało kilkanaście osób.
- Biorą w nich udział kraje NATO posiadające broń atomową. Ćwiczą na naszym terenie nie licząc się specjalne z negatywnymi efektami dla środowiska - powiedziała szwedzkiemu radiu Jea Jonsson z ruchu "Kobiety na rzecz Pokoju".
Manewry zakończą się 21 czerwca.
- To największe manewry w tym roku na Morzu Bałtyckim. Z naszej strony do udziału w ćwiczeniu skierowaliśmy dwie nowoczesne korwety typu Visby oraz okręt podwodny - powiedział Jens Nykvist, dowódca szwedzkiej Marynarki Wojennej.
Z Polski oprócz fregaty ORP "Pułaski", pokładowego śmigłowca oraz pływających transporterów, w manewrach biorą także udział dwa trałowce oraz okręt minowy ze Świnoujścia.
We wtorek na jednym z poligonów w Skanii ćwiczono desant. Poza jego terenem przeciwko manewrom protestowało kilkanaście osób.
- Biorą w nich udział kraje NATO posiadające broń atomową. Ćwiczą na naszym terenie nie licząc się specjalne z negatywnymi efektami dla środowiska - powiedziała szwedzkiemu radiu Jea Jonsson z ruchu "Kobiety na rzecz Pokoju".
Manewry zakończą się 21 czerwca.