Polska uzależnia poparcie dla kandydatów na przewodniczących Komisji Europejskiej i Rady od ich poglądów. Tak mówił premier Mateusz Morawiecki przed rozpoczęciem szczytu w Brukseli.
Na tym spotkaniu unijni przywódcy podejmą próbę obsady najwyższych stanowisk we Wspólnocie.
- Najważniejsze jest to, jakie poglądy, stanowiska i punkty będą prezentowane przez nowych kandydatów. W szczególności przez nowego przewodniczącego Komisji Europejskiej i szefa Rady Europejskiej. Od tego będziemy uzależniali nasze poparcie, bądź nie - powiedział Mateusz Morawiecki.
Przyznał, że nic jeszcze nie jest przesądzone i sprawa obsady stanowisk jest otwarta. Podkreślił, że Grupa Wyszehradzka w tej dyskusji jest spójna.
- Chcemy, żeby głos Europy Centralnej był słyszalny, żeby nasze interesy były odpowiednio zabezpieczone - dodał premier.
- Najważniejsze jest to, jakie poglądy, stanowiska i punkty będą prezentowane przez nowych kandydatów. W szczególności przez nowego przewodniczącego Komisji Europejskiej i szefa Rady Europejskiej. Od tego będziemy uzależniali nasze poparcie, bądź nie - powiedział Mateusz Morawiecki.
Przyznał, że nic jeszcze nie jest przesądzone i sprawa obsady stanowisk jest otwarta. Podkreślił, że Grupa Wyszehradzka w tej dyskusji jest spójna.
- Chcemy, żeby głos Europy Centralnej był słyszalny, żeby nasze interesy były odpowiednio zabezpieczone - dodał premier.