Gruzińska opozycja zapowiedziała na piątkowy wieczór wznowienie antyrządowych protestów. Minionej nocy na ulicach Tbilisi policja rozpędziła dziesięciotysięczną demonstrację. Według gruzińskich mediów, kilkadziesiąt osób zostało rannych, w tym trzy ciężko.
Protesty wybuchły po tym, gdy do budynku gruzińskiego parlamentu weszła delegacja rosyjskich deputowanych, którzy uczestniczyli w posiedzeniu międzyparlamentarnego zespołu krajów prawosławnych.
Oburzeni Gruzini wyszli na ulice, aby przypomnieć, że Rosja jest agresorem, który sprowokował w 2008 roku wojnę i do dziś okupuje gruzińskie terytoria - Abchazję i Osetię Południową.
Dziesięciotysięczny tłum próbował dostać się do siedziby parlamentu w Tbilisi, ale wejścia zablokowały oddziały specjalne policji. W nocy funkcjonariusze rozpędzili protestujących używając gazu łzawiącego, pałek i gumowych kul. Zatrzymali też kilkadziesiąt osób.
Gruzińskie media podały, że w starciach zostało rannych ponad 50 osób, w tym dziennikarze i policjanci. W wyniku użycia przez służby porządkowe gumowych kul, dwie osoby trafiły do szpitala z poważnymi uszkodzeniami oczu.
Opozycja zapowiedziała, że wznowi protest w piątek wieczorem. Lider opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego i były kandydat na prezydenta Grigoł Waszadze oświadczył, że jego zwolennicy żądają rozpisania przedterminowych wyborów do parlamentu. Nazwał też rządzącą partię „Gruzińskie Marzenie” - „reżimem, który łamie konstytucyjne prawa obywateli”.
Oburzeni Gruzini wyszli na ulice, aby przypomnieć, że Rosja jest agresorem, który sprowokował w 2008 roku wojnę i do dziś okupuje gruzińskie terytoria - Abchazję i Osetię Południową.
Dziesięciotysięczny tłum próbował dostać się do siedziby parlamentu w Tbilisi, ale wejścia zablokowały oddziały specjalne policji. W nocy funkcjonariusze rozpędzili protestujących używając gazu łzawiącego, pałek i gumowych kul. Zatrzymali też kilkadziesiąt osób.
Gruzińskie media podały, że w starciach zostało rannych ponad 50 osób, w tym dziennikarze i policjanci. W wyniku użycia przez służby porządkowe gumowych kul, dwie osoby trafiły do szpitala z poważnymi uszkodzeniami oczu.
Opozycja zapowiedziała, że wznowi protest w piątek wieczorem. Lider opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego i były kandydat na prezydenta Grigoł Waszadze oświadczył, że jego zwolennicy żądają rozpisania przedterminowych wyborów do parlamentu. Nazwał też rządzącą partię „Gruzińskie Marzenie” - „reżimem, który łamie konstytucyjne prawa obywateli”.