W Brukseli przywódcy 27 krajów rozmawiają o reformach strefy euro, w tym o utworzeniu osobnego budżetu. Jest to szczyt eurolandu, ale w poszerzonym składzie, wraz z przywódcami krajów bez wspólnej waluty. Tylko premier Wielkiej Brytanii nie bierze udziału w tym szczycie.
Oczekuje się, że przywódcy przyjmą ustalenia ministrów finansów strefy euro z ubiegłego tygodnia. Wtedy uzgodnili oni założenia budżetu, jego charakter, ale wciąż nie ma wysokości ani źródeł finansowania.
Premier Mateusz Morawiecki mówił w piątek rano, że choć Polska nie ma euro, chce brać udział w dyskusjach na ten temat wspólnej waluty.
- Nie chcemy, żeby Polska czy inne kraje, które nie mają waluty euro, były wykluczone poza pewne podstawowe, fundamentalne dyskusje budżetowe związane ze strefą euro - dodał.
Budżet eurolandu nie będzie wiązał się z żadnymi nowymi instytucjami; będzie częścią dużego, unijnego budżetu. To dobra wiadomość dla Polski i krajów bez wspólnej waluty.
Niebezpieczeństwo jest jednak takie, że jeśli kraje eurolandu nie będą chciały zwiększyć składek do budżetu, to podczas negocjacji w sprawie wydatków całej Unii Europejskiej może się zacząć przesuwanie pieniędzy z dużego unijnego budżetu to budżetu strefy euro.
Premier Mateusz Morawiecki mówił w piątek rano, że choć Polska nie ma euro, chce brać udział w dyskusjach na ten temat wspólnej waluty.
- Nie chcemy, żeby Polska czy inne kraje, które nie mają waluty euro, były wykluczone poza pewne podstawowe, fundamentalne dyskusje budżetowe związane ze strefą euro - dodał.
Budżet eurolandu nie będzie wiązał się z żadnymi nowymi instytucjami; będzie częścią dużego, unijnego budżetu. To dobra wiadomość dla Polski i krajów bez wspólnej waluty.
Niebezpieczeństwo jest jednak takie, że jeśli kraje eurolandu nie będą chciały zwiększyć składek do budżetu, to podczas negocjacji w sprawie wydatków całej Unii Europejskiej może się zacząć przesuwanie pieniędzy z dużego unijnego budżetu to budżetu strefy euro.