Nad Europę napływa afrykański upał. Jeśli nie ominie Polski, termometry w najcieplejszym momencie dnia mogą wskazać nawet 37 stopni.
Na razie wiadomo, że w środę na zachodzie będzie 34 stopni. Jak mówi Mateusz Barczyk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, ekstremalnie wysokie temperatury miałyby wystąpić w Polsce pod koniec tygodnia.
- Wygląda na to, że fala upałów obejmie głównie Europę zachodnią i środkowo-zachodnią. Do nas przejdzie najprawdopodobniej pod koniec tygodnia i to możliwe, że tylko częściowo. I mam nadzieję, że na krótko - mówi Barczyk.
Temperatury zaczną szybko rosnąć od wtorku. Tego dnia na południowym zachodzie termometry wskażą 32 stopnie.
- Wygląda na to, że fala upałów obejmie głównie Europę zachodnią i środkowo-zachodnią. Do nas przejdzie najprawdopodobniej pod koniec tygodnia i to możliwe, że tylko częściowo. I mam nadzieję, że na krótko - mówi Barczyk.
Temperatury zaczną szybko rosnąć od wtorku. Tego dnia na południowym zachodzie termometry wskażą 32 stopnie.