Nawet kilka godzin potrwać może akcja dogaszania pożaru hali magazynowej przy Trakcie Świętego Wojciecha na gdańskiej Oruni.
Ogień w budynku o powierzchni około 7000 metrów kwadratowych, gdzie mieszczą się hurtownie wybuchł przed 5 rano. W akcji uczestniczy ponad 30 zastępów ratowników.
Nadbrygadier Tomasz Komoszyński Komendant Wojewódzki PSP w Gdańsku powiedział Radiu Gdańsk, że pożar hali ze względu na jej konstrukcję był trudny do opanowania.
- Niestety jest to kompleks budynków, praktycznie jedna wielka hala bez żadnych przegród przeciwpożarowych. Dlatego ten pożar swobodnie się rozprzestrzeniał, nawet między ścianami. Ponadto w hali nagromadzono dużo drewnianych elementów, materiałów z hurtowni farmaceutycznej oraz sprzętów RTV AGD. Dlatego ten pożar był bardzo trudny do opanowania - mówił Tomasz Komoszyński.
W akcji lekko ranny został jeden ze strażaków. Nikomu poza tym nic się nie stało. Nie ucierpiały sąsiednie zabudowania. Straty nie są znane.
Nadbrygadier Tomasz Komoszyński Komendant Wojewódzki PSP w Gdańsku powiedział Radiu Gdańsk, że pożar hali ze względu na jej konstrukcję był trudny do opanowania.
- Niestety jest to kompleks budynków, praktycznie jedna wielka hala bez żadnych przegród przeciwpożarowych. Dlatego ten pożar swobodnie się rozprzestrzeniał, nawet między ścianami. Ponadto w hali nagromadzono dużo drewnianych elementów, materiałów z hurtowni farmaceutycznej oraz sprzętów RTV AGD. Dlatego ten pożar był bardzo trudny do opanowania - mówił Tomasz Komoszyński.
W akcji lekko ranny został jeden ze strażaków. Nikomu poza tym nic się nie stało. Nie ucierpiały sąsiednie zabudowania. Straty nie są znane.