W Moskwie policja uniemożliwiła działaczom opozycji zorganizowanie demonstracji. Funkcjonariusze zatrzymali ponad 500 osób, a kilkanaście zostało poszkodowanych w wyniku brutalnych działań policjantów.
Według różnych danych, 3,5 tysiąca zwolenników opozycji wyszło na ulice, aby domagać się dopuszczenia niezależnych kandydatów do udziału w wyborach lokalnych władz. Głosowanie zaplanowano na 8 września.
Zwolennicy opozycji zamierzali demonstrować przed budynkiem moskiewskiej administracji. Policja i wojska wewnętrzne - Rosgwardia uniemożliwiły mieszkańcom Moskwy dotarcie do tego miejsca, zatrzymując każdego, kto znalazł się w pobliżu. Część protestujących, głównie kobiety próbowały rozmawiać z policjantami. - Przyszłam tutaj, dlatego że mam już dość tego wszystkiego co się dzieje - tłumaczyła funkcjonariuszom jedna kobiet. Zaapelowała też do nich, aby przeszli na stronę opozycji.
W trakcie protestu kilkakrotnie doszło do przepychanek między funkcjonariuszami i demonstrantami. Wcześniej, jak poinformowały niezależne media, policja zatrzymała liderów opozycji, w tym Ilię Jaszyna, Dmitrija Gudkowa i Lubow Sobol.
Zwolennicy opozycji zamierzali demonstrować przed budynkiem moskiewskiej administracji. Policja i wojska wewnętrzne - Rosgwardia uniemożliwiły mieszkańcom Moskwy dotarcie do tego miejsca, zatrzymując każdego, kto znalazł się w pobliżu. Część protestujących, głównie kobiety próbowały rozmawiać z policjantami. - Przyszłam tutaj, dlatego że mam już dość tego wszystkiego co się dzieje - tłumaczyła funkcjonariuszom jedna kobiet. Zaapelowała też do nich, aby przeszli na stronę opozycji.
W trakcie protestu kilkakrotnie doszło do przepychanek między funkcjonariuszami i demonstrantami. Wcześniej, jak poinformowały niezależne media, policja zatrzymała liderów opozycji, w tym Ilię Jaszyna, Dmitrija Gudkowa i Lubow Sobol.