Największe skandynawskie tytuły milczą na temat rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego

Polska i świat 2019-08-01 15:21 Przemysław Gołyński

Fragment wystawy w Muzeum Powstania Warszawskiego. Fot. Piotr Kołodziejski [Radio Szczecin]

Największe skandynawskie tytuły prasowe nie odnotowały w czwartek 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Największy zryw zbrojny, w okupowanej przez hitlerowskie Niemcy Europie, został przez tamtejsze media przemilczany.

W duńskim dzienniku Politiken, norweskim Aftenposten czy szwedzkim Dagens Nyheter, którego prowadzi Peter Wolodarski, syn polskiego emigranta, próżno dziś szukać choćby wzmianki o tym, co 75 lat temu wydarzyło się w okupowanej Warszawie.

- To nie są ważne tematy dla szwedzkich dziennikarzy, którzy wolą się skupić na stereotypach o Polakach np. o ich antysemityzmie. W Szwecji istnieje przekonanie, że historia nie powinna być źródłem dumy narodowej, ale być używana jako lek przeciwko nacjonalizmowi - powiedział Radiu Szczecin Artur Szulc, szwedzki historyk polskiego pochodzenia.

Temat Powstania Warszawskiego rzadko gości na łamach szwedzkich gazet, czy antenach radia i telewizji. Jest często mylony z Powstaniem w Getcie Warszawskim. Na oficjalnej stronie internetowej Forum Żywej Historii, szwedzkiego odpowiednika polskiego IPN, lakoniczna informacja na temat bohaterskiego zrywu mieszkańców Warszawy, ilustrowana jest zdjęciem przedstawiającym poddającego się Niemcom powstańca w Getcie.

Relacja Przemysława Gołyńskiego.

Dodaj komentarz 6 komentarzy

Jan Nowak 2019-08-01, godz. 15:33

No i czego ma to dowodzić?
Czyżby to był jeden z symptomów PiS-owskiego" wzrostu" pozycji i poważania Polski na świecie?
za PO taka sytuacja była nie do pomyślenia!
nota bene: kandydaturę Szczerskiego na komisarza UE też ponoć olali.
przypadek? nie sądzę....

natan1000 2019-08-01, godz. 15:57

Panie Przemysławie... bo Polska nie jest pępkiem świata! A samo to wydarzenie w naszej historii jest dość kontrowersyjnie dyskutowane... tyle merytorycznie... w naszym społeczeństwie jest za dużo historyków a za mało wizjonerów i ambitnych ludzi chcących ciągnąć w przyszłość... niech Pan o tym napisze artykuł... moje postulaty ciągle aktualne zlikwidować IPN i uważać na PiS bo trąci NSDAP. Pozdrawiam

Stetinensis 2019-08-01, godz. 16:48

Powstanie było ewenementem w skali europejskiej, więc pamięć jest jak najbardziej konieczna. Jednakże nic dziwnego, skoro wiadomo, jak wyglądała szwedzka neutralność w czasie wojny - chociażby legendarne już złoto, czy osławione łożyska. Nie wspominając o duńskiej "polityce kolaboracji", czy norweskich "quislingowcach".

Tomasz 2019-08-01, godz. 20:48

Tytuł brzmi wyrzutem. Niezależnie od rangi i oceny wydarzenia, dobrze pamiętać, że nie zawsze to co ważne dla mnie, jest ważne dla innych. Przeświadczenie o naszej moralnej wyższości trąci nieskromnością.

Zdzislaw123 2019-08-02, godz. 10:52