Duńska premier Mette Frederiksen formalnie przeprosiła we wtorek byłych wychowanków państwowych domów dziecka. Setki nieletnich chłopców i dziewczynek było w nich przez dziesiątki lat bitych, poniżanych i seksualnie molestowanych. Niektórych wykorzystywano do eksperymentów medycznych.
Do nadużyć dochodziło w 19 państwowych placówkach opiekuńczych, w latach 1945 - 1976. Skandal ujawniono w 2005 roku, w duńskim filmie dokumentalnym. Był poświęcony chłopcom z ośrodka wychowawczego "Dobry Dom" w północnej Zelandii, którzy byli tam przez wychowawców gwałceni i bici.
Sześć lat później ukazał się rządowy raport w którym potwierdzono, że w ośrodku dochodziło do systematycznego bicia i molestowania osadzonych tam chłopców. Na niektórych z nich badano działanie narkotyku LSD. Raport wykazał również, że przemoc fizyczna i seksualna wobec nieletnich miała miejsce w 18 innych placówkach na terenie Danii.
- Chcę dziś, patrząc Wam prosto w oczy powiedzieć tylko jedno: przepraszam - powiedziała wyraźnie wzruszona premier Danii Mette Frederiksen podczas spotkania z ofiarami nadużyć.
O ewentualnych odszkodowaniach finansowych dla byłych wychowanków domów dziecka będą decydowały sądy.
Sześć lat później ukazał się rządowy raport w którym potwierdzono, że w ośrodku dochodziło do systematycznego bicia i molestowania osadzonych tam chłopców. Na niektórych z nich badano działanie narkotyku LSD. Raport wykazał również, że przemoc fizyczna i seksualna wobec nieletnich miała miejsce w 18 innych placówkach na terenie Danii.
- Chcę dziś, patrząc Wam prosto w oczy powiedzieć tylko jedno: przepraszam - powiedziała wyraźnie wzruszona premier Danii Mette Frederiksen podczas spotkania z ofiarami nadużyć.
O ewentualnych odszkodowaniach finansowych dla byłych wychowanków domów dziecka będą decydowały sądy.