Spotkanie gromadzi tysiące ekologów z ponad 180 krajów, którzy będą dyskutować przez 12 dni. Organizatorzy konferencji podkreślają, że dewastacja gatunków spowodowana jest w przeważającej mierze przez kłusownictwo i rozkwit nielegalnego handlu dziką fauną i florą.

Zgromadzeni w Genewie ekolodzy będą oceniać przepisy ochrony gatunków wynikające z Konwencji o międzynarodowym handlu zagrożonymi gatunkami. Traktat, sformułowany ponad cztery dekady temu, reguluje handel ponad 35. tysiącami gatunków roślin i zwierząt.

Dokument zawiera również mechanizmy pomagające w zwalczaniu nielegalnego handlu oraz nakładania sankcji na kraje, które łamią te zasady. Uczestnicy konferencji zajmą się także nowymi wyzwaniami wynikającymi z przeniesienia nielegalnego handlu do Internetu.

W ocenie organizatorów dyskusje zdominuje trudna sytuacja słoni afrykańskich. W debacie pojawiają się głosy wzywające do silniejszej ochrony wszystkich słoni afrykańskich. Natomiast kraje w Afryce Południowej, w których populacje słoni są lepiej chronione, domagają się wznowienia sprzedaży kości słoniowej.

Jedna z 56 propozycji w porządku obrad spotkania ma na celu uniemożliwienie handlarzom sprzedawania nielegalnej kości słoniowej jako pochodzącej od mamutów. W tym celu ekolodzy chcą umieścić te prehistoryczne ssaki w wykazie gatunków zagrożonych.

Na liście gatunków zagrożonych wymarciem można znaleźć: białego nosorożca, amerykańskiego krokodyla oraz szereg gatunków rekinów i płaszczek a także afrykańską żyrafę. Organizatorzy konferencji ostrzegają, że obecnie na Ziemi tracimy gatunki w tempie niespotykanym wcześniej.